czwartek, 27 września 2012

Rozdział 17

Siadłam sobie wygodnie w kuchni. Byłam tak zła na siebie samą że nie zauważyłam że w kuchni jest też Harry. Chłopak sprzątał pobojowisko a wszyscy inni poszli się już myć, ubierać, bo w końcu dochodzi już dwunasta. Ta ... troszkę mi zajęły dwie kłótnie z Louis'em oraz mała drzemka obok niego.
H : Wszystko dobrze ? - usłyszałam za sobą ten cieplutki głos.
Ja : Tak - z moich ust wydobyło się następne kłamstwo a na policzku zabłyszczała samotna malutka łza. Harry się nie odezwał. Wiedział że coś jest nie tak dlatego pomógł mi po raz kolejny. Zanim się obejrzałam siedział już przed mną. Wetknął mi w ręce gorącą czekoladę i parę ciasteczek. Oparł łokcie o stół i spokojnie się we mnie wpatrywał.
H : Powiesz mi wreszcie ? - padło kolejne pytanie. Przecząco pokiwałam głową i upiłam troszkę czekolady która od razu mnie rozgrzała i troszkę poprawiła humor. Siedzieliśmy tak bez słowa dobre piętnaście minut. Cisze zagłuszyło pukanie do drzwi. Zanim się obejrzałam na dole znalazł się już Louis. Pobiegł do drzwi. - El - pomyślałam i głęboko westchnęłam. Chwilę potem moim oczom ukazał się znów ten sam widok - Louis obściskujący się z Eleanor.
Ja : On nie ma w ogóle serca - wycedziłam przez zęby.

H : Louis hmmm ? - spytał a ja obrzuciłam go pytającym wzrokiem.
Jeszcze raz spojrzałam na całującą się parę. Wyglądali na szczęśliwych. Nie potrzebnie mieszałam w swoim życiu, wszystko jest do dupy. Kiedy Louis odkleił się już od dziewczyny rzucił na mnie wzrok w którym ja wyczytałam ' Zazdrościsz jej, co ? ' lub ' Mam ochotę się zabawić a tobie nic do tego'. Miałam ochotę po raz kolejny uciec z tego domu wariatów ale tego nie zrobię. W odpowiedzi pokazałam mu środkowy palce. Pokarzę mu że mogę dobrze czuć się bez niego. Zwróciłam oczy w stronę Harry'ego który nadal próbował mnie pocieszać.
H : No mów - jęknął i wypróbował na mnie spojrzenie w stylu kota ze Shrek'a. Zaśmiałam się i zjadłam jedno ciasteczko.
Ja : Nic się nie stało - uśmiechnęłam się.
H : Dobszz....jak chcesz. Nie zmuszam cię.
Znać Harry'ego to zaraz znajdzie jakiś temat. No. Wiedziałam. Zaczęliśmy znów gadać.
H : Lubisz muzykę ? - zaśmiał się i podszedł do radia stojącego na jednej z półek.
Ja : Kto nie lubi ?
H : A najbardziej ?
Zanim zdążyłam odpowiedzieć Hazza włączył radio z którego od razu popłynęła moja ulubiona piosenki 'Free Falling - John Mayer'.
Ja : Jak ty to robisz ? - szeroko się uśmiechnęłam.
H : Zgadłem co ?
Ja : Tak, moja ulubiona piosenka.
H : Moja też - uśmiechnął się - leci codziennie o dwudziestej czwartej i piętnastej więc nie zgadywałem. Specjalnie troszkę cię przetrzymałem żeby móc ci ją puścić.
Wstałam i od razu mocno go przytuliłam.
Ja: Dziękuję, słodziutki jesteś .
W jego objęciach czułam się już całkowicie bezpieczna. Harry delikatnie zaczął mną kołysać a chwilę potem tańczyliśmy już wolnego przytulając się cały czas. Dla mnie to teraz ta piosenka mogła się nie kończyć już nigdy. Jednak skończyła się szybko. Powoli odkleiłam się od niego. Chciałam podziękować mu za wszystko jeszcze raz ale w radio odezwała się następna piosenka. Skądś ją znam ale nie mogę sobie przypomnieć skąd i kto ją śpiewa. Kiedy do naszych uszu doszły już pierwsze słowa :

,, You're insecure
Don't know what for
You're turning heads when you walk through the do-o-or
Don't need make-up
To cover Up
being the way that you are is eno-o-ough ''

Harry od razu zbladł i gwałtownie ode mnie odskoczył. Podbiegł do radia i szybko je wyłączył.
Ja : Co ty odstawiasz ? - spytałam zdziwiona - Włącz to.
H : Nie, nie. Jest już późno i ee...ten, no wiesz ... Lepiej nie.
Ja : Co cię zbawi jedna piosenka popaprańcu ? - powiedziałam odpychając go od radia.
Kiedy już miałam włączyć radio Harry chwycił mnie w pasie a potem przycisnął do ściany. Zdaje mi się że chciał mnie pocałować ... tylko po to żebym zapomniała o radiu. Jednak nie jestem taka głupia : Zasłoniłam mu usta dłonią i szybko włączyłam radio. Po kuchni rozniosło się głośne :

,, Baby You light up my world
like nobody else
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell ".


Zdawało mi się czy w radiu usłyszałam głos Hazzy ? Spojrzałam na niego ze zdziwieniem a on puścił mnie i głośno westchnął.
H : Masz. Jesteś już zadowolona ?
W odpowiedzi wykrztusiłam tylko 'WoW'.
Ja : Ty śpiewasz ! Wy śpiewacie ! Stój ... - nagle włączył mi się genialny tok myślenia. Przybiłam sobie 'facepalm'a' a potem zaczęłam pstrykać palcami.
Ja : Wy ... wiem ... nie podpowiadaj . - jęknęłam a Harry prawie parsknął śmiechem.
H : One Direction ?
Ja : One Directon ! Wow. Dlaczego nie powiedziałeś ?! Przecież jesteście gwiazdami ! Weź mi się pochwal że jesteś Harry Styles !
Zaczęłam skakać w okół niego jak oszalała.
H : Nie ! - złapał mnie za rękę - nie jestem Harry Styles z One Direction ! Jestem Hazza. Nic więcej.
Ja : Dlaczego nie mówiłeś ?
H : Chciałem żebyś lubiła mnie ... ekhm ... nas jako kumpli czy przyjaciół a nie chłopców z One Direction.
Wiem o co mu chodzi ... smutne to takie. Nie mogą zaznać spokoju i dlatego nikt mi nic nie wspominał.
Ja : Myślisz że byłabym waszą przyjaciółką tylko dla tego że jesteście sławni ? 

-------------------------------

A wasz komentarz too ? Jak sądzicie co odpowie Harry i jak dalej będzie zachowywał się Louis ? 
Chciałabym wam bardzo podziękować za te wszystkie komentarze ... pod prawie każdym jest po wyżej dwudziestu. Nie wiedziałam że tego bloga będzie czytać aż tyle osób. Na początku liczyłam na max 7 komentarzy ... Ahh.. kocham was <33
 

22 komentarze:

  1. Haha, jestem pierwsza, jak się cieszę! ; DD Louis, kurde jaki cham! Musi się tak afiszować z tą głupią Eleanor! Rozdział ogólnie świetny, Harry jest taki słodki, każdemu chce pomóc. I jeszcze scenka z tym radiem. Jest super, oby tak dalej ; )
    one-direction-wonderful-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza :) To dla mnie zaszczyt !
    Ach ten Harry. A może jednak Alex powinna być z nim? Słodki, opiekuńczy, wie kiedy przestać i romantyczny. Przynajmniej mi się tak wydaje ;)
    A co do Louisa, dziad nie wie co traci.
    Rozmarzyłam się czytając ten dział i jeszcze ta piosenka ;) Gratuluje, świetna robota.
    Czekam na następny.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. zarąbiste!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Harry!!!Harold!!!Hazza!!!!! genialne, dawaj kolejny bo zgłupieję dziewczyno!!!!!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham Harrego! Ha ha! Niech się w końcu Louis od niej odwali i pozwoli działać Hazzie! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. No nie mogę z tym Louis'em.! Bałwan. Tylko tyle mam na jego temat do powiedzenia, ale i tak go kocham :)
    Dlaczego Twoje rozdziały są takie krótkie.? No przecież Ty mnie powoli uśmiercasz.! Ja mam "słabe" serce, a Ty mi znowu karzesz czekać.! Nie no proszę Cię...
    Dawaj szybko kolejny rozdział , bo za zaliczam zgon.! A chyba nie chcesz stracić swej NAJWIĘKSZEJ FANKI!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm.... Lou, szczerze to zupelnie pogubilam sie w jego intencjach :-)
    Co do Hazzy to kofam po prostu kofam.
    Mam motyle w brzuchu przez ta akcje z ich ulubiona piosenka :-)
    sorki, ze tak krotko i wgl., ale mam urwanie glowy. Same testy i kartkowki.
    Pisz szybciutko. :-)
    Czekam na nexta :-)
    Domii Styles

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe, ciekawe... Ale nie będę przewidywać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Alex ma bardzo szybki tok myślenia :D
    Ona pasuję strasznie do Hazzy ;**
    --------------------------------
    http://opo1dkasiunia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. To opowiadanie jest wyczepiste ;*** Polecam tez ten blog http://1d4ever5.blogspot.com/ .Chcialam tylko podkreślić że dopiero zaczynamy . Naprawde polecam ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. aaa kochamm... ;*...

    Ona dopiero teraz dopiero wieee? A nie wcześniej? Ja na jej miejscu już bym oblukała ich fejsbuka ;P... A niee. :P...
    Zmieniam tok myślenia... Ona i Hazzza fajnieee.... A czy ona ma nadal tatuaż? A Louis? I jak mu nie wstyd? Przecież Elenor czy jak tam jej. W końcu powinna zobaczyć imię Alex... Noo nie?

    KOCCHAM BLOGA TWOJEGOO

    AAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaa<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dojdziemy do tego że El się dowie o tatuażu ... i takie pytanie : Umiesz w myślach czytać ? xD

      Usuń
  12. O Kurcze :-D ale swietny fajnie wprowadzilas fakt ze są sławni z pomysłem :-) Kurcze niech Lou nie bedzie takim dupkiem noooo :-/ a Harold jest kochany taki przyjaciel to skarb ;-) baaaaaardzo mi sie podobał :-*

    OdpowiedzUsuń
  13. WOWO !!!!! AWWWWWWWWWWWWWWWWW♥ harry zwala na na kolana i jak dla mnie to oni sa sb pisani ;] a louisa nie ryzumiem wgl. -.- a nasi kochani kuzynowie no no ............;p czekam na kolejny :********

    OdpowiedzUsuń
  14. OMG... Powaliłaś mnie... To Alex nic nie wiedziała?? A ja myślałam że ona o wszystkim wie... Ale ja jestem głupia!!!
    Nie!!! Nie !!!Nie!!! Nie!!! Nie!!! Nie!!!!!! Alex i Harry nie mogą być razem... Lou i Alex - Oni są sobie pisani!!! Błagmmmm... Nie rób mi tego!!!! Ale to twoje opowiadanie... Ja nie mam nic do gadania ;P
    Co będzie jak El zobaczy tatuaż Lou?? Mam nadzieję ze będzie coś podobnego:
    El miała zacząć zabawę z Lou gdy nagle zauważa jego tatuaż i mówi coś w stylu:'Lou... Dlaczego mi to zrobiłeś!!! Nie zasługujesz na mnie!! Nie, to ja na ciebie nie zasługuje. Jestem brzydka, głupia i śmierdzę skarpetami. Powinieneś być z kimś takim ja ta piękna i zdolna Alex, która tak na prawdę jest ode mnie o wiele ładniejsza...'. Na to Lou mówi: 'Wiem to' i biegnie do Alex. Przeprasza ją za swoje zachowanie i na przeprosiny daje jest parę butów których Alex NIE ODDAJĘ. Okazuje się że Harry to gej, El została zakonnicą i po 9 miesiącach jest już: Alex Tomlinson i Louis Tomlinson i ich małe trojaczki... :) - Oto moja wizja...
    Jeśli chodzi o rozdział to nie muszę chyba powtarzać ze jest GENIALNY... Jeśli chcesz to mogę przeliterować: g-e-n-i-a-l-n-y... Kocham twoje opowiadanie... Najbardziej nie mogę się doczekać moment, w którym Alex i Lou biorą ślub - Bo mam nadzieję że taki będzie!!!!
    Chce cię bardzooooooo przeprosić ze dopiero teraz dodaję ten komentarz, ale wcześniej nie mogłam bo miałam dyskotekę szkolną i musiałam na niej być. A jak z niej wróciłam to od razu trzeba robić te durne lekcje... Bardzo Cię pzrepraszam.
    I błagam dawaj next'a
    Kocham i Pozdrawiam - Myszaaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ;D Powalasz na kolana swoimi komentarzami <33 Ta twoja wyobraźnia xD Weź się nią podziel, daj chociaż troszkę ^^
      Nie masz za co przepraszać. Wiesz że nie toleruję przeprosin ;P
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  15. Ja już naprawdę nie wiem co louis chce dalej zrobić....
    Ale za to Harrold-brak słów!!!KOCHAM GO!!!
    Rozdziął meeeeeeeeega odlotowy-nie ma co....Szkoda,że taki krótki:D
    Ta scenka z radiem....genialna:)
    Jak Ty to robisz????Tak boooooosko czyta się Twoje opowiadanie,że szok!
    Pisz szybciutko-umieram z niedoczekania!
    Kocham<3333
    ms.Styles

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie mam po prostu słów, aby opisać ten rozdział, a co dopiero to cały twój blog, który skończyłam czytać ... Zacznę od tego, że ciekawi mnie bardzo z kim bd Alex ... Z Harrym czy Lou ? ;> Ja mam wielką nadzieje, że z Lou <333 Dalej ta scena z radiem ... Nadal nie mogę wyjść z szoku i podziwu :D To jest fenomenalne ^^ Czekam na nn i jak możesz informuj mnie na:
    http://4ever-onedirection.blogspot.com/
    Z góry dziękuje ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowny rozdział pisz następny bo nie moge jak ty bosko piszesz nie masakra tak cudownie że to się w pali nie mieści!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Heh fajne w sumie fajnie by było gdyby Alex była z Hazzą i żeby spróbowała zapomnieć o Lou . Ibędzie Happpy end :D . Super opowiadanie czekam na następny rozdział ;)
    I jak chcesz to możesz wyjść zobaczyć i ocenić moje opowiadanie bo to pierwsze a chciała bym profesjonalą ocenę.
    link:
    http://one-direction-stor.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń