wtorek, 4 grudnia 2012

Rozdział 6 ''Opowiesz Mi O Sobie ? ''

* Perspektywa Niall'a * Zaraz po tym jak Loui wyniósł Mellodie z pokoju *

- Już ich widzę - zaśmiał się Hazza wycierając ręcznikiem swoje mokre loczki - Mell zostanie zgwałcona jak nic.
W nagrodę za tak mądrą wypowiedź walnąłem go poduszką przez łeb. Bo niby co ?! Mam pozwolić na to żeby taki łom co pięć minut obrażał moją Mellodie ? Jaasne ! Chyba śni !
- Bez przesady - uśmiechnął się Zayn - Ale ... przecież widać że Mell leci na Louis'a.
- I wzajemnie - zaśmiał się Liam.
Nie, nie, nie. Bez przesady. Louis nie jest w typie Mellodie. Jestem jej najlepszym przyjacielem i dokładnie wiem jaki ma gust i styl. Nie, Lou to nie ten.
Nagle do pokoju wkroczyły Dani i Perrie.
- Cześć chłopcy - przywitała się Per podchodząc do Zayn'a któremu chwilę potem dała soczystego buziaka w policzek.

- Hej - promiennie uśmiechnęła się jej towarzyszka.
- Cześć - przywitała się chórem cała nasza czwórka.
- Co z Louis'em ? Chce zgwałcić Mell ? - zaśmiała się Perrie.
- Mówiłem ! - wrzasnął Loczuś rzucając we mnie mokrym ręcznikiem.
- Ludzie, wy to tylko o jednym - westchnąłem wchodząc do łazienki.

* 15 minut później *

Wyszedłem z łazianki ubierając czerwony t-shirt. Rozejrzałem się do koła ; Liam, Dani, Per i Zayn zawzięcie dyskutowali o czymś na moim i Liam'a łóżku a Harry grzebał coś w telefonie. Ani śladu Mellodie i Louis'a. Zaczynam się martwić.
Usiadłem obok Hazzy na łóżku i wyrwałem mu telefon z dłoni.
- Jeszcze ich nie ma ? - spytałem.
Loczek pokiwał przecząco głową.
Zaczynam się bać. Nie ma ich już jakieś 20 minut. Coś się stało ?
- Może ich poszukamy ? -pytałem dalej.
- Nie, lepiej im nie przeszkadzaj - uśmiechnął się - może się polubili - poruszył brwiami a ja spojrzałem na niego gniewnie - Nie żeby coś ... ale wiesz ...
- Przymknij się, Styles - szturchnąłem go w ramię.

* 20 minut później *

Ja i Hazza nadal czekaliśmy na naszą parkę. Zayn, Liam i dziewczyny poszli już pozwiedzać nasze nowe 'tereny'. Mieliśmy do nich dołączyć jak tylko zjawą się Mell i Loui.
- A jak coś się stało ? - wdrapałem się na moje łóżko - Lou powiedział że zaraz wrócą.
- Pff ... To Louis. Wierzysz mu ? - zaśmiał się.
- Ciebie to bawi ale może naprawdę coś jest nie tak - mruknąłem zaciskając pięść na pościeli.
- Może - wzruszył ramionami a ja przewróciłem oczami z rezygnacją.
Denerwuje się. Przecież to Lou i Mell - oboje są po prostu stuknięci ! Na pewno coś odjebali a teraz się tłumaczą na posterunku. Albo nie ! Uciekają przed glinami .. albo przed CSI !  Uciekną razem na Hawaje i potem coś się pokićka między nimi. I wyjdzie na to że są nowymi 'Bonnie i Clyde'. A potem Louis się jej oświadczy i będą mieli dzieci - Tomm'a i Amy. Będą przyjeżdżał do nich na święta i opiekował się dziećmi kiedy oni wyjadą na urlop. Potem mnie przygarną bo nikt nie chce mieszkać z Niall'em Horan'em. Zamieszkam u nich na kanapie i będę spał razem z ich szczeniakiem. Jeszcze później wyjdzie że będą mieli trzecie dziecko - zostanę chrzestnym ! Potem wyrzucą mnie z domu i zamieszkam pod mostem. Będę zarabiał na myciu samochodów i ......
Nagle drzwi lekko się uchyliły a do pokoju weszli Louis i Mellodie.
- Mell ! - wrzasnąłem, zeskoczyłem z łóżka a potem przyległem do dziewczyny mocno ją tuląc.
- Niall, co ty ? - zaśmiała się patrząc na Hazzę który tylko wzruszył ramionami i szeroko się uśmiechnął. 

- Myślałem że ten dureń coś ci zrobił ! - wyjąkałem. Louis odczepił mnie od zdziwionej Mellodie.
- Gdzie wyście byli ? - wyjąkałem.
 Ich odpowiedź baaardzo mnie zdziwiła -,-
 - W toalecie - walnęła Mellodie.
- W sklepie z pamiątkami - wyszczerzył się Louis mówiąc w tej samej chwili co brunetka. Popatrzyli na siebie ze zdziwieniem i lekkim strachem. Spojrzałem na Hazzę który miał zaraz wybuchnąć śmiechem.
- Bo wiecie... - zaczął Lou drapiąc się po włosach - W toalecie jest sklepik z pamiątkami - wyjąkał szczerząc się a potem szturchnął Mellodie która tylko wrzasnęła ;
- Tak, tak ! Ta toaleta jest oogrmna !
Przewróciłem oczami a Louis i Mellodie zaczęli cicho cieszyć z czegoś mordy.
- Niech wam będzie - westchnąłem a para przybiła sobie żółwika tak żebym go nie widział - To co ? idziemy ? Zayn, Li i dziewczyny już poszli. Mamy do nich dołączyć - wytłumaczyłem naszym zgubom a oni jednocześnie, zgodnie i grzecznie pokiwali główkami.

* Perspektywa Mellodie *

Ja, Loui, Hazza i Niall znaleźliśmy w końcu całą resztę. Mieliśmy w planach dobrze zapoznać się z domem jurorów. To miejsce jest tak ogromne i fantastyczne ! To dla mnie coś nowego. Nie mam pojęcia co może mieścić się w tym budynku ale już się boję. Przecież to jest ogromne, może być tu wszystko !
Cały dzień przełaziliśmy po tym wielkim 'Domu Jurorów'. Tak ekskluzywnego miejsca jeszcze w życiu nie widziałam. Ludzie, tu jest basen ! Mmm...baaasen. Już nie mogę się doczekać kiedy wskoczę do niego po wykańczającej próbie. Mamy tu jeż ogromną stołówkę w której przesiedzieliśmy jakieś 2 godziny bo Niall był głody. Co tu jeszcze ... Sala ! Ogromna sala do prób i ćwiczeń. Co do prób ... pierwszą mam już jutro a zaraz po mnie wchodzą chłopcy. Potem poszliśmy do studia. Tak to dopiero jest magia i zajebistość ; garderoby, toaletki w którym będą nas 'tuningować' przed występem. Ta wspaniała scena. Po podłodze walało się pełno kabli, gdzie spojrzysz tam kamery, ogrom reflektorów ! Coś wspaniałego. Nie da się tego wszystkiego opisać. Wszyscy byliśmy po prostu zachwyceni. Już nie mogę się doczekać pierwszych prób, śpiewania, występów na żywo które zaczną się już za tydzień ! Nadal nie mogę  uwierzyć w to że ja i Niall się dostaliśmy i poznaliśmy tak wspaniałych ludzi.

*

Po całym dniu wykańczającego zwiedzania cała nasza paczka wróciła się do swoich pokoi. Perrie i Dan poszły do siebie a ja, Harry, Li, Zayn, Niall i Louis do ''69''.
Była już prawie 18.00. Padaliśmy z nóg. Każdy z nas walnął się na swoje łóżko. Oczywiście ja musiałam obok Louis'a bo pan Wiecznie Głodny Horan mnie do siebie nie dopuścił.
- Won z łóżka - Louis waląc mnie delikatnie w ramię
- Spierdalaj, Tomlinson - warknęła oddając mu tym samym w łeb.
- Siedzie cicho - wyjąkał Liam - głowa mi pęka.
- Jak będziemy chcieli ! - wrzasnęliśmy oboje a Louis rzucił poduszką w twarz Liam'a. Mógł tego nie robić. I tak oto tym jednym ruchem Louis rozpętał walkę na poduchy. Cała nasza szóstka rzuciła się na siebie i zaczęła okładać poduszkami. Narobiliśmy więcej bałaganu niż wrzasku ... chociaż nie bo po chwili Zayn dostał sms'a od Perrie o treści '' Co tak głośno ? Louis się za Mell zabrał ? ''. Po tej wiadomości ja i Louis - obrażeni - przestaliśmy lać poduszkami chłopców i zaczęliśmy obkładać siebie nawzajem.

*

- Co wy na to żeby urządzić seans filmowy ? - spytał Harry siadając wreszcie na łóżko. Jego Loczki były w taki nieładzie jak moje nerwy po kolejnej kłótni i bitwie na poduszki z Tomlinson'em.
- Z chęcią - uśmiechnął się Niall.
- A niby skąd weźmiemy filmy, geniusze ? - walnął Liam.
- Mam parę - powiedział Harry wyciągając laptopa ze swojej walizki.
Wszyscy uśmiechnęliśmy się szeroko i siedliśmy obok Hazzy który już rozsiadł się na łóżku moim i Louis'a z laptopem na kolanach. Minusem było to ze laptop był malutki a nas szóstka. Musieliśmy siedzieć praktycznie jeden na drugim. Na moje szczęście musiałam grzecznie siedzieć obok Louis'a jeżeli chciałam coś widzieć.
- Mamy do wyboru Drive Angry i .... - powiedział Loczuś.
- Oglądamy ! - wrzasnęliśmy chórem a Hazza tylko się uśmiechnął i włączył film.
Był naprawdę niezły. Kocham takie filmy akcji jednak ten szybko mi się znudził. Zamknęłam oczy i odpłynęłam.
Obudziłam się po jakichś hmm...paru dobrych godzinach. Chłopcy nadal wgapiali się w ekran na którym i tak były teraz same wybuchy. Podniosłam głowę i właśnie teraz się skapnęłam że miałam ją opartą o tors Lou. Praktycznie to byłam po całości w niego wtulona a on najwyraźniej nic sobie tym nie robił.

- Która jest ? - mruknęłam przeciągając się.
- Dochodzi 23 - odpowiedział Zayn.
- Ahm...to ja spadam - walnął Louis i wypełznął z pod mnie ... wiem, wiem, dziwnie to zabrzmiało ale taka już jestem ^^
Ale ... co do Louis'a ; a ten niby gdzie ? Czyżby wiał do Carlii ? Ahh..jakie to romantyczne *_* Niech się pieprzą ale je chcę być chrzestną ...
Louis wyszedł z pokoju próbując dać mi jakieś dziwne znaki. Dziwak -,- Co mu się znów pod czaszką pokićkało ?
- Wie może ktoś gdzie go wywiało ? - spytałam przesuwając się na miejsce Lou tak żeby lepiej widzieć film.
- Na pewno do Carlii poszedł - odezwała się cała czwórka nie odrywając wzroku od ekranu. Przewróciłam artystycznie oczami i ciężko westchnęłam.Oparłam głowę o ścianę i przymknęłam oczy chcą ponownie zasnąć. Po paru minutach z transu wyrwał mnie dźwięk telefonu - sms. Wygrzebałam telefon z tylnej kieszeni spodni i zaczęłam czytać treść.
- '' Czekam na dachu. Louis xx''.
Wypuściłam telefon z rąk i otwarłam usta. Wiedziałam że zapomnę ! Wiedziałam ! Chociaż przynajmniej Lou pamiętał. Dlatego tak szybko wystrzelił z pokoju. Tylko skąd o do cholery ma mój numer. Oj tam, oj tam ... nie ważne.
- Kto to ? - spytał Niall.
- Dan. Mam przejść się na chwilkę do dziewczyn - uśmiechnęłam się chowając telefon do kieszeni. Wstałam z łóżka i jak gdyby nic podążyłam w stronę drzwi. Wyszłam z pokoju i dałam parę wolnych kroczków na przód. Potem jak wariatka zaczęłam biec w stronę schowka. Po drodze musiałam przewrócić się jakieś 3 razy żeby zdążyć -,- Zdyszana dobiegłam do drzwi i weszłam do malutkiego pomieszczenia. Na podłodze leżały już mopy a malutkie drzwi były już lekko uchylone prawdopodobnie przez Louis'a. Dałam dwa kroki na przód a potem wspięłam się po szczeblach drabiny do góry. Weszłam na samą górę i pchnęłam kolejne drzwi na mojej drodze. W mgnieniu oka znalazłam się na dach gdzie na samej krawędzi siedział już Louis. Podeszłam do chłopaka i u usiadłam zaraz obok. Nasze nogi dyndały nad 'przepaścią'. W koło nas było już ciemno ; świecił tylko księżyc i miliony gwiazd. Było dość zimno, co chwilę przechodziła mnie gęsia skórka.
- Trochę się spóźniliśmy na zachód słońca - Louis uśmiechnął się sam do siebie okratkiem patrząc na mnie.
- No co ty ? - zaśmiałam się - Z resztą .. teraz też jest ślicznie.
- Ehe - przytaknął mi kiwając głową.
- Skąd masz w ogóle mój numer ? - uśmiechnęłam się przekręcając głowę w jego stronę.
- Od Niall'a - odparł bez namysłu.
- Nie, nie, nie - wymruczałam - Niall na pewno nie dałby ci mojego numeru.
- Wiem - zaśmiał się - Grzebałem w jego telefonie i tak jakoś natrafiłem na twój numer.
Spojrzałam na niego ze zdziwieniem a on tylko uniósł do góry brwi i wzruszył ramionami.
*
Siedzieliśmy tak w ciszy przez dobre kilkanaście minut patrząc się w ogromny księżyc i gwiazdy.  Zaczęło robić się coraz chłodniej. Co chwilę atakowała mnie gęsia skórka. No bo jak przeżyć w zimną noc w cienkim t-shircie ? Lou był chociaż trochę mądrzejszy i wziął bluzę -,-
- Opowiesz mi o sobie ? - spytał nagle nie patrząc nawet w moją stronę. Ok ... jego pytanie zdziwiło mnie tak bardzo że naszła mnie kolejne gęsia skórka.
- A co chciałbyś wiedzieć ? - uśmiechnęłam się w jego stronę.
- Mów co chcesz - zaśmiał się.
- Ehe, więc - wzięłam głęboki oddech - Mam na imię Mellodie.
- To to już wiem - mruknął ze śmiechem patrząc na mnie.
- No to ... mam 16 lat, hmm...obecnie mieszkam w Mullingar w Irlandii. Twoja kolej ?
- Jeżeli chcesz - uśmiechnął się i przesunęliśmy się tak że teraz siedzieliśmy na przeciwko siebie - W grudniu wybije mi 19 - stka a mieszkam w Doncaster ... teraz ty ? Kategoria ''Rodzina'' - zaproponował.

Nie jest to moja najlepsza strona ale wiedziałam że prędzej czy później ktoś mnie o to zapyta.
- Nie mam prawdziwej rodziny - mruknęłam spuszczając wzrok na dół - Jestem z domu dziecka.
Przez głowę przeszły mi te najgorsze myśli ; byłam bita, zaniedbywana, nie kochał mnie nikt. Bałam się wszystkiego i wszystkich.
- Wtedy ...- pociągnęłam nosem - Nie potrafiłam nikomu zaufać. Bałam się żyć bez nikogo. Czułam się niepotrzebna - w moich oczach zaczęły zbierać się łzy a Louis powoli spuścił głowę.
- Nie czułam nic ...- kontynuowałam próbując powstrzymać ogromną ilość łez -... oprócz tego cholernego zimna w sercu.
Pamiętam to wszystko jak wczoraj ; Malutka dziewczynka siedząca na małym łóżeczku z misiem w rączkach. Znów płakała. Sama nie wiedziała dlaczego ? Może dlatego że nie miała nikogo. Tak, nikogo. Zostawili ją samą. Zostawili pięciolatkę. Wychowywała się sama. Musiała nauczyć się samodzielności jednak wiary w siebie i zaufania nie ma  do dziś. Dziś ma 16 lat i siedzi na jakimś cholernym dachu z chłopakiem który teraz z troską i uwagą przysłuchuje się jej każdemu słowu.
Nie potrafiłam dłużej ... po moich policzkach zaczęły spływać strumienie łez.
Louis podniósł głowę a chwilę później dłoń która potem przejechała delikatnie po moim policzku ocierając mi łzy. Chwycił mnie za nadgarstki a potem powoli przysunął do siebie. Przytulił mnie a ja pierwszy raz od tak długiego czasu poczułam ciepło. Zaczęłam moczyć mu łzami granatową bluzę. Nie mogłam się po prostu powstrzymać od szlochu który całą mnie opanował. Przeszedł mnie straszny dreszcz.
- Przepraszam - wydukałam odklejając się od chłopaka a zarazem próbując powstrzymać strumienie łez - Nie powinnam tak płakać i ...
- To ja przepraszam - szepnął - Nie powinienem pytać - po raz kolejny spuścił głowę w dół. Na moją twarz wkradł się prawie niewidoczny uśmiech. Przysunęłam się do chłopaka i mocno w niego wtuliłam. Louis odwzajemnił uścisk. Nie ma pojęcie dlaczego ale w jego ramionach poczułam się bezpieczna. Z moich oczu znów potoczyły się łzy. Brunet zaczął delikatnie głaskać mnie dłonią po włosach. Dopiero teraz poczułam jego wspaniałe perfumy. Zaciągnęłam się ich zapachem a z moich oczu znów potoczyła się kolejna dawka łez. Znów wróciło te kłucie serca które zaczęło zanikać dopiero wtedy kiedy poznałam Niall'a.
- Boję się że znów zostanę sama - jęknęłam zsuwając dłoń z jego szyi na tors.
- Nie będziesz, obiecuję ci to - szepnął.

 *

Siedziałam na krawędzi dachu a Louis za mną obejmując mnie delikatnie w pasie. Głowę miał opartą o moje ramię tak że czułam jego ciepły oddech.
- Patrz - uniósł rękę do góry i wskazał palcem święcący, duży punkt na niebie. Spadający gwiazda. Uśmiechnęłam się sama do siebie.
- Pomyśl życzenie - szepnął mi do ucha.
Zamknęłam oczy i oparłam głowę o jego ciało. Chwyciłam jego ciepłą rękę. Przez głowę przeleciało mi mnóstwo myśli ale zatrzymałam się na jednym życzeniu które chodzi za mną od dzieciństwa.
- O czym pomyślałaś ? - spytał cicho.
- Chciałabym wiedzieć jak wyglądają moi rodzeni rodzice. Czy mam rodzeństwo. Czy za mną tęsknią ... czy w ogóle pamiętają o swojej córce i czy kiedykolwiek mnie kochali. Dlaczego mnie zostawili ....
Na te słowa Louis przytulił mnie jeszcze bardziej.

*

Oboje stanęliśmy przed 69. Umówiliśmy się że nikt nie dowie się o ''naszym dachu'' i o tych wszystkich rozmowach. Mamy zachowywać się jak gdyby nigdy nic. Louis obiecywał mi już kilka razy że nikomu nie powie o tym że płakałam.
Weszliśmy do pokoju. Od razu zwróciły się na nas cztery pary oczu.
- A wy to razem ... ? - wyjąkał Liam spoglądając na nas.
Ja i Louis zaczęliśmy się na głos śmiać. Chłopcy popatrzyli po sobie jak idioci a potem ze zdziwieniem znów na mnie i Lou.
- Co tak długo ? - spytał Niall.

- Byłem u Carlii a Mellodie u Dan. Proste, nie ? - wyszczerzył się przestając się śmiać.
- Mhm - potaknęłam mu kiwając głową.

*

Wszyscy już leżeliśmy w swoich łóżkach. Tak na serio to ... nie wszyscy. Ja leżałam obok Niall'a. Nie chciałam spać obok Louis'a ... nie wiem dlaczego.
- Może zagramy w '' Minutę Prawdy '' ? - zaproponował Zayn.
- Na czym to niby polega ? - spytał Hazza podpierając się łokciami tak żeby lepiej widzieć Mulata.
- No wiesz ... - zaczął Malik - ... Zadajemy sobie po kolei pytania. Każdy pyta każdego przez calutką minutę. Musimy odpowiadać tylko prawdę a jeżeli pozostałe osoby wiedzą że ktoś kłamie, wymyślają mu zadanie - wytłumaczył dziwnie gestykulując.
Na twarzach wszystkich pojawiły się szerokie uśmiechy - Wchodzimy w to !

***

Hej Pysie =*
Nie będę się rozpisywała bo dodaję na szybko a juro mam sprawdzian z matmy -,-
Więc od razu przechodzę do pytanek ;
1) Jak podobała wam się ''Mini Randka'' Louis'a i Mellodie na dachu ?
2) Co z Lou ? Zmienił się czy nadal będzie skakał Melli do gardła ?
3) Właśnie tak wyobrażałyście sobie to spotkanie na dachu ? ;D
4) Co odwalą nasi chłopcy na ''Minucie Prawdy'' ? ^^

Miłego Dnia xx 

31 komentarzy:

  1. Ohhh... ohhh... Zachwyt.!
    1. "Mini Randka" podobała mi się bardzo.!
    2. Lou się zmieni i ja to wiem :D
    3. Hmmm... Szczerze, to nie. Wyobrażałam sobie raczej pocałunek i kolejną kłótnię, ale cieszę się, że jednak nadal żyją w "zgodzie"
    4. A bo ja wiem...? Nie wiem, co siedzi w Twojej głowie i czekam to Twe zacne pomysły.
    Mam nadzieję, że dodasz kolejny rozdział chociaż w tą sobotę, a nie dopiero za tydzień.
    CZEKAM!!!
    Weny.!

    OdpowiedzUsuń
  2. super zajebista część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak , nastepnego nie moge sie doczekac bo bedzie ta gra i pewnie duuuużo śmiechu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. *________* zajebiste <3
    1) słodka :3
    2) myślę, że to raczej się nie zmieni xd ale w końcu się w sobie zakochają <3
    3) trochę inaczej, ale twoje rozwiązanie też było fajne ;) takie (jak już pisałam) słodkie ;)
    4) oj, pewnie nieźle dowalą xD
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział *.* proszę dodaj jak najszybciej się da!!!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG Bossko !
    1) Tobyłosłodkie !!
    2) Zostaje taki jaki jest i koniec kropka.
    3) Mniej więcej tylko mi buziaka brakuje... -,-
    4)Ja już wiem... ALE NIE POWIEM

    Chcem codziennie krótkie rozdziały plisssss :c a i co z Be Forever Young kiedy jakiś rozdział z Alex ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm...bonusowy rozdział z Alex powiadasz ? Postaram się dla was szybko coś wymaścić ... ;3

      Usuń
    2. Popieram Were
      Nie chce czekać kolejny tydzień na nastepny rozdział....zwariować można
      A co do Alex to dobry pomysł

      Usuń
    3. Nom wiem moja inteligencja nie zna granic #skromność ;-)

      Usuń
    4. No to kiedy będzie ten bonusowy rozdział z Alexis?

      Usuń
    5. Jestem w trakcie jego pisania xD Raczej dodam go sobotę.

      Usuń
    6. Nie moge się doczekać *.*

      Usuń
  6. Zajebisty rozdział :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Ekstra rozdział najlepszy blog jaki kiedykolwiek czytałam szkoda tylko ze mel nie śpi z lou ;( . A co do czwartego punktu mel może sie zapytac o szwy a ktos mel czy kocha lou a ona tak i niall ucieknie na dach ona do niego pójdzie zaczna gadac i potem przejda do całowania lou to zobaczy (tak sobie wymyslilam to ale pewnie twoja wersja bd o wiele lepsz).

    OdpowiedzUsuń
  8. Awwwwwwww.........
    więc...
    1)Taka słodka i taka romantyczna...rozkleiłam się przy tym jak Mel opowiadała o rodzinie
    2) Myślę że się zmienił i niech tak zostanie...
    3)No z tym to trochę mnie zaskoczyłaś-pozytywnie oczywiście =)
    4)Wyczuwam że będzie się działo !!!
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział
    P.S.My jutro tez mamy sprawdzian z matmy =D

    OdpowiedzUsuń
  9. cudowne . :)
    czy mi sie zdaje czy pomysl z ta toaleta zaczerpnelas z jakiegos programu disneya? ;D
    ogolnie bardzo fajnie , dodaj nastepny troche szybciej (jesli tylko chcesz) ^ ^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem. Być może skojarzyło mi się z Disney`em xD

      Usuń
  10. wiem, skąd zgapiłaśten tekst ze sklepem z pamiątkami w toalecie...

    OdpowiedzUsuń
  11. 1.yay *O*
    2.lou na pewno się nie zmieni ^^
    3.mniej więcej xD
    4.pewniie coś o lou i mel xDD
    zajebistyy rozdział :* czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  12. ZAJEEEEEEEEEBISTY!!!!! *__* NIE NO ONI MUSZA BYC RAZEM DOPEŁNIAJA SB ;] CZEKMA NA KOLEJNY :*:*:*:<3333 ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. OMG! OMG! :D
    Świeeeetny! :)
    1. Bardzo mi się podobało :)
    2. Będą sobie skakać do gardeł tylko przy chłopakach, aby nic nie wiedzieli o ich tajemnych spotkaniach xD
    3. Yes :D
    4. A kto ich może wiedzieć?! :D pewnie bd kazały Lou pocałować Mel ;D x

    OdpowiedzUsuń
  14. Więc na początek to rozdział jest cudowny, o maj nawet nie wiesz jak kocham Twoje opowiadanie XD No i Ciebie oczywiście XD
    1.Aww<3 Było świetnie
    2.nieu wiem XD Może niech się jeszcze tyci tyci pokłócą?
    3. Coś zboczonego XD
    Czekam na NN
    Kocham<3

    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. zajebisty serio warto było czekać!!!!
    1 randka hmmm myślałam że Lou powie coś o swoich szwach ale było tak pięknie
    2 dobrze że sie nie kłócili choć lubie jak sie kłócą i jak nie XD
    3 no właśnie nie wiem :d jestem strasznie ciekawa :D
    czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  16. Booooskie boooooskie i jeszcze raz boooskie :-)
    Styles i jego zboczony myśli, no tak w sumie cały on :-)
    A perspektywa Niall'a i jego przyszłości... myślałam, że umrę :-). Normalnie jakbym siebie slyszałam:-)
    No a sklep z pamiątkami w toalecie... hahahhahahahahahah :-)
    Pisz szybciutko. :-)
    Będę czekać :-)
    Domii Styles

    OdpowiedzUsuń
  17. Omg Genialne ! Haha <3
    A ta sytuacja na daaachuu ! Romantyczna i taka słodka awww. ;**
    <3
    1.Awwww ( chyba nic więcej nie muszę pisać)
    2.Niech już się pomału zaczynają godzić i kręcić ze sobą ;*
    3.Genialnie to wykombinowałaś z tą randką.;p
    4.Pewnie zadadzą Lou lub Mel jakieś pytanie o nich lub gdzie byli lub coś podobnego. ;DD

    KOCHAM I CZEKAM NA KOLEJNY ROZDZIAŁ ;DD

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. ooo!!!!! supeeeeer rozdzial i opowiadanie :) podoba mi sie twoj styl i czekam na nn http://ifindyourlips.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. 1. Była mega ^.^
    2.Zmieni się :D
    3. Nieeeee xD
    4. Wiem, ale nie powiem!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń