Ja : Hej - wyśpiewałam na powitanie - Kat dobudzona ? - rzuciłam Liam'owi porozumiewawcze spojrzenie na co on wyszczerzył białe ząbki.
K : Alex, przepraszam że wczoraj musiałaś spać z Harry'm i ... - zaczęła.
Ja : Eee tam. Nie chciałam wam przeszkadzać - mrugnęłam do pary.
Li : Hej, hej . Nic nie zrobiłem - podniósł ręce na znak niewinności a ja się zaśmiałam.
Ja : Dobszzz... - mruknęłam a po chwili dodałam - Właśnie .... - wszyscy spojrzeli na mnie ze zdziwieniem - Dlaczego nic nie powiedzieliście ?
Z : O czym ? - spytał zakrywając twarz za kubkiem kawy.
Ja : Ty - wskazałam palcem na mulata - Ty - na Liam'a - Ty - mruknęła kiedy mój palec skierował się w stronę Niall'a - i ta łajza chrapiąca do góry - wskazała na schody.
N : Nie wiem o co chodzi ale od razu spytał dlaczego nie wymieniłaś Hazzy ? - spytał blondasek.
Ja : Harry jest w tym momencie czysty - zaśmiałam się klepiąc loczka po włosach.
N : Dobraaaa...ale o co chodzi ?
Ja : Jesteście z One Direction ! - wrzasnęłam a chłopcy spojrzeli na siebie porozumiewawczo - A ty co ? - mruknęłam spoglądając na Kat.
K : Wiem - zaśmiała się.
Obróciłam się w stronę Hazzy który teraz udawał że smaruje kanapki :
Ja : Mówiłeś że obie nie wiemy.
H : Ups - zaśmiał się.
Ja : Dobra, dobra. Jakie na dzisiaj plany ?
N : Się zobaczy - mruknął nadal przełączając radio.
Z : Może pod wieczór na kręgle ?
- Jasne - odparliśmy wszyscy chórem.
Ja : A ty chciałeś mnie wczoraj o coś spytać, tak ?
H : Nie - parsknął a po chwili był już cały czerwony.
Chłopcy zaczęli patrzeć po sobie tym dziwnym spojrzeniem. Li szturchnął Zayn'a w ramię a ten wrzasną :
Z : Do sklepu idę ! Idzie ktoś ?!
- No ! - wrzasnęli wszyscy oprócz mnie i Hazzy.
Ja już wiem co oni kombinują. Chcą zostawić mnie i Harry'ego samych. Co za patafiany jedne ! Liam, Kat, Zayn i Niall zaczęli się zbierać a ja i loczek zostaliśmy w kuchni jak ostatni idioci. Harry cały czas był czerwony jak burak. Wstydził się czegoś ?
Ja : No. Słucham panie Styles - powiedziałam opierając łokcie o blat stołu - Co to za pytanie ?
H : Już nic - mruknął.
Ja : Harry, słonko. Mów - zaśmiałam się.
Chłopak wziął głęboki oddech i podszedł bliżej mnie.
H : Dobra. Nie będę mieszał - powiedział - Podob... - nie dokończył bo do kuchni wszedł rozpromieniony Louis. Podszedł do nas i zarzucił rękę na ramię Harry'ego.
Lou : Cześć - zaśmiał się wesoło - Co tam ?
Na 'dzień dobry' loczek odsunął się od przyjaciela i walnął :
H : To ja może resztę dogonię - po tych słowach szeroko się uśmiechnął i wyszedł z kuchni a zaraz potem z domu. Nie zwracając najmniejszej uwagi na niebieskookiego, zabrałam się za smarowanie reszty kanapek. Lou siadł sobie obok i zaczął dokładnie mi się przypatrywać.
Lou : Pomóc ci ?- zaśpiewał wesoło.
Ja : Nie - mruknęłam nie patrząc na niego.
Lou : Jesteś dzisiaj coś nie w humorze. Coś się stało ?
Ja : Nie - powiedziałam.
Lou : No to bądź tak łaskawa i uśmiechnij się do mnie choć raz - zaśmiał się.
Ze zdziwieniem spojrzałam na niego. Coś jest nie tak ...
Ja : Coś ty dzisiaj taki szczęśliwy ? - spytałam.
Lou : Tak jakoś. Ładny dzień się zapowiada - powiedział podchodząc do okna. Otworzył je a potem oparł łokcie o parapet i zaczął się przyglądać wszystkiemu co było na zewnątrz.
Jebnęło go ? Coś na pewno musiało się stać ! Nie był taki rozpromieniony od jakiegoś tygodnia. Albo to moja wina ... moje zachowanie z wczoraj ? Albo El ? Postanowiłam się wypytać o parę rzeczy :
Ja : A ty i Eleanor ? - spytałam.
Lou : Bywało lepiej - mruknął bez entuzjazmu - Nie dała mi wczoraj dojść do słowa ... - dodał po chwili. Między nami zapanowała cisza. Taka niby przyjemna bo w końcu byłam obok niego ale jednak cisza.
Lou : A co powiesz na muzykę ? - spytał podchodząc do radia. Radio ... przypomniał mi się wczorajszy incydent z Harry'm. Tak troszkę dziwnie ale ok.
Nie czekając na moją odpowiedź, Louis włączył radio. Kiedy z po kuchni rozniosły się już pierwsze słowa jednej z piosenek The Wanted, brunet podszedł do mnie od tyłu : chwycił mnie w pasie a potem obrócił w swoją stronę. Wyciągnął mi z dłoni nóż którym smarowałam kanapki, wziął na ręce a potem usadowił na blacie stołu.
Lou : Mogę poprawić ci humor ? - spytał co zdziwiło mnie jeszcze bardziej.
Ja : Myślałam że już nie spytasz - zaśmiałam się.
Przybliżył swoją twarz do mojej ...
Tak ! Chce mnie pocałować ! Pocałuje mnie ! Tak ! Jebnęło mi, jebnęło ! O cholera ! Jestem w niebie !
Kiedy nasz usta już miały się zetknąć, Lou zmienił swój plan i zaczął mnie łaskotać.Wiedziałam że w końcu wykorzysta moją słabość do łaskotek. W jednej chwili poczułam jak moje ciało nachodzi jakaś dziwna energia. Zaczęłam śmiać się jak oszalała. Wiedziałam. Moją ułomność wykorzystał Lou i położył mnie na blacie. Powoli brakowało mi tchu ale najwyraźniej chłopak dopiero się rozkręcał : Wskoczył na blat stołu i siadł na mnie okrakiem.
Ja : Już ! -jęknęłam przez śmiech - Przestań ! - wydusiłam.
Lou : Dobra, dobra - zaśmiał się i przestał. Potem powoli wygramolił się ze mnie i zszedł grzecznie ze stołu. Opanowałam się troszkę i wstałam ze blatu.
Lou : Wiesz ... chcę żebyś mi w czymś pomogła - padły słowa które po raz kolejny mnie zdziwiły.
Pokiwałam głową na 'Tak'.
Lou : Ok. - wyciągnął z tylnej kieszeni spodni małe białe pudełeczko. Otworzył je a moim oczom ukazał się piękny pierścionek z małym brylancikiem. Taki skromny a zarazem wspaniały.
Lou : Podoba ci się ? - spytał wtykając mi pudełeczko w ręce.
Ja : Wow - wydusiłam - Jest przepiękny.
Lou : Myślisz że El się ucieszy ?
I wtedy mój świat się zawalił. El ... ? To dla niej ? Aha -,-
Ja : Mogę wiedzieć z jakiej to okazji ? - mruknęłam udając zadowoloną - Rocznica poznania się ?
Lou : Chcę się jej oświadczyć - powiedział.
Co ?! Co ?! Co ?! COOO ?! Ja ... CO ?! On ... chce się oświadczyć Eleanor ? Że wiecie ... mążą i żona ... a potem dom ... i dzieci i może mały piesek. Razem wyjadą na Sri Lankę a mi dają pod opiekę dzieci. Ja powiem że ciocia Alex bardzo chętnie zaopiekuje się małą Tatianą i małym Jacob'em. Ich dzieci mnie znienawidzą . El będzie musiała prać gacie Louis'a a to ja jestem do tego stworzona. Kiedy już przyjadą zaproszą mnie na kolację i oświadczą że będą mieli trzecie dziecko. Zestarzeją się razem i będą szczęśliwi a ja trafię na okładkę miesięcznika 'Stara Panna Z Kotem' i ... co ja ...
Lou : Hej, mała ? Wszystko dobrze ? - spytał z troską w głosie machając mi dłonią przed twarzą.
Ja : No. - mruknęłam próbując nie uronić łzy która zaczęła mi się kręcić w oku - na pewno jej się spodoba - jęknęłam drżącym głosem - Ja ... ja już może pójdę do domu.
Wybiegłam z kuchni i skierowałam się wprost do pokoju Harry'ego gdzie miałam moje rzeczy. Wzięłam je i bez zastanowienia zeszłam z powrotem na dół gdzie czekał już na mnie Louis.
Lou : Zostań jeszcze. Porozmawiamy trochę - powiedział łapiąc mnie za rękę.
Ja : Nie ... nie chcę przeszkadzać ci w oświadczynach i ...
Lou ; Mamy jeszcze dużo czasu. Oświadczę jej się dopiero wieczorem.
Ja : Idę - powiedziałam stanowczo i odepchnęłam go od siebie. Podbiegłam do drzwi a zaraz potem wyszłam a raczej wybiegłam z domu.
Teraz to już na prawdę koniec. Lou oświadczy się El. Załamię się do granic niemożliwych. To uczucie jest nie do opisania. Będę musiała się już tylko cieszyć z jego szczęścia a bardzo chcę żeby był szczęśliwy. Może to wszystko potoczy się inaczej ... ?
------------------
I Co ? Potoczy się inaczej ? Wieeemm...żadna nie spodziewała się oświadczyn. Tak jakoś wpadło mi do głowy i nie chciało wyjść. Fanki Hazzy zadowolone, co ? xD Nie , to nie tak. Alex i tak nie będzie z Harry'm. A co do Louis'a to ... ? No właśnie ... co ? Myślicie że naprawdę oświadczy się El ? A co z Alex ? Będzie zgrywała twardą czy może wręcz przeciwnie ?
ps Ten rozdział dedykowany jest Ms. Styles - coś za coś a w tym przypadku - dedykacja za dedykację ;P Wracaj do zdrowia kochana ;***
Miłego Dnia xx
zajebiste !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
OdpowiedzUsuńjakie boskie ♥ kocham tego bloga :D <3
OdpowiedzUsuńhuhuhuh koocham...
OdpowiedzUsuńA może w noc dania pierścionka zaręczynowego El coś się stanie? np. że ona kręci coś na boku z jakimś byle jakim kolesiem a Lou będzie strasznie smutny i nie będzie wierzyć w miłość i takie tam dalej... a Alex znów nauczy go jak to jest kochać i tym podobne,,,
Ma być miłość Love Forever! Lou ja wiem że ci się podoba Alex i nie kłam mię tuu :P
Kurde nie wiem co ja już mam myśleć, dziewczyno robisz mi taki mętlik w głowie że głowa mała ale za to cię kocham!
OdpowiedzUsuńCzytam początek... Lou będzie z Alex wszystko tak się jakoś ładnie składa. Akcja z pierścionkiem. Alex nie będzie z Louisem on chce się oświadczyć Elce co wszystko psuje. -.- I tak na zmianę.
W każdym razie: Rozdział jest genialny i śmieszny :) Po prostu cud i miód.
Czekam kochana na następny !
Ps: Przepraszam ze nie skomentowałam wcześniejszego. Nie miałam sposobności ale mówię to tu i teraz. Tamten rozdział również jest genialny.
Mój świat właśnie się zawalił...JAK TO DO JASNEJ CHOLERY ALEX NIE BĘDZIE Z HARRYM???jestem załamana :(
OdpowiedzUsuńNoooo ja tak samo! To nie fair!
UsuńFair, fair ;D Przecież wszystkie opowiadania są o Harry'm a ja chciałam być inna i zrobić coś o Louis'ie C: Miałam nadzieję że wam się spodoba ;( Ale ok. Liczę się z waszymi komentarzami ^^
UsuńMi bardzo pasuję że z Lou jest !!! <3 KOOOOOOOCHAM *.*
Usuńczekam następny rozdzialik <3
Co, że jak?! Jaki pierścionek, jakie oświadczyny?! Nie, nie! To nie tak miało być!!! Jeśli dojdzie do tych oświadczyn to będzie koniec Alex i mój! No przecież... żal.pl z takim czymś...
OdpowiedzUsuńNie, no po prostu nie umiem się wysłowić. W mojej głowie jest teraz tylko jedna myśl: Zabić Louis'a za to, że chce się oświadczyć El, a nie Alex.
Dawaj szybko kolejny rozdział, bo chcę się dowiedzieć czy dojdzie do tych zaręczyn czy nie! Oby nie, oby nie! No przecież jak ja teraz będę spać. Właśnie, nie będę, a to wszystko przez Twą wyobraźnię.
A tak wgl to rozdzialik świetny :P
Taaaaaaaaaaaaaaak! Zabić Louisa! Ale będzie jazda :D
UsuńŻe jak to nie będzie z Harrym czemu??!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńO jaak... Szczęka mi opadła! :D
OdpowiedzUsuńjacie kręcę nie spodziewałam się że Lou będzie się chciał oświadczyć El, ale coś sądzę że jednak do tego nie dojdzie, ale szkoda mi trochę że Alex i Hazza nie będą razem też do siebie w pewnym sensie pasują... czekam z niecierpliwością na nn <33
OdpowiedzUsuńJa nie mooooooooge *-*
OdpowiedzUsuńBrakło mi słów nie wiem co napisać ..........
Zatkało mnie totalnie!!!!!!!!Lou oświadczy się EL ?!?! Mnie chyba tu rozwali :| Co nie zmeinia faktu ze rozdział był zajebisty <3333
Kurde ja chce żeby była z Harrym!!!!!!!!!Ale Tomlinson nie może się oświadczyć Eleanor!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cholera,teraz ciekawość mnie zżera więc pisz szybko!!!!!!
Kooooooooocham <3333333
Ms.Malik
CO??????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJA się pytam co on do cholery chce zrobić??????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie, no ja go spotkam to mu tak nagadam :P :P
Boskie, zupełnie się nie spodziewałam, takiego obrotu sprawy.
Jedno wielkie WOW.
Aż się poryczałam i nie mam pojęcia czemu, czy ze złości, czy z rozpczy.
Cudne :***
Pisz szybciutko :D :D
Będe czekać.
Domii Styles
rozdział jak zwykle genialny. ^^
OdpowiedzUsuńi ta akcja z pierścionkiem.. powiem że nawet się ucieszyłam jak przeczytałam że to do El.:D
i wgl jak to możliwe że ona nie będzie z Hazzą? tak nie może być.:P mam nadzieje że zmienisz zdanie i jednak to będzie Loczek. : ]
Mrs.M.
TRADYCYJNIE.. ŚWIETNY ROZDZIAŁ KOFFAM.. *_*
OdpowiedzUsuńJa się poddaję! Skoro Harry i tak nie będzie z Alex to nie ma już żadnych szans! Rozdział znakomity, jak zawsze. Ale to nie zmienia faktu, że to już koniec! :( :( :( :(
OdpowiedzUsuńTylko nie z Eleanor. Prosze tylko nie to. Blog zajebisty ;** Ale niech sie nie oswiadcza Eleanor...
OdpowiedzUsuńNo wreszcie sie doczekałam!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za dedykację:p
A teraz do rzeczy:ŻE CO?????????????????????!!!!!!!!!!!!!
Louis jest głupi czy ślepy? On nie widzi,że Alex go kocha?!
Ja tutaj sie zaraz popłacze....Jak tak można?!
Ale nie to nie może byc prawda...Napewno coś nie wyjdzie i z zaręczyn nici:D
No,ale powiem,że niezłego mi stracha napedziłaś....
I ten moment jak Lou miał pocałować,a on tu wyskakuje z laskotkami...
Normalnie się załamałam...Siędzę przed tym kompem i rycze:"Ty pacanie!Co robisz?Całuj ją!A nie łaskotasz!"
Jaki emołszyn....:D Osiwieje,poprostu osiwieje!
I co teraz robię? Zamiast przepisywać zeszyty,piszę dla Ciebie komentarz,którego treść juz od początku napewno była Ci doskonale znana:)
KOCHAM TEEEEEEEEGO BLOOOOOOOOOOOOOOOOGA!!!!!!!!!!BOZIU....
Okey,ja spadam,ale dodawaj szybko,bo wiesz jak będzie....ŻLE!
UWILBIAM!!!!!!I love it!!!
Ściskam i całuję;*
Ps:Sorki za błędy językowe,ale rozumiesz...EMOCJE!!!!!Osiwieje,osiwieje...
Ms.Styles
Tylko NIE TO !!! Alex musi być z Lou ! :D Może El nie zgodzi się na oświadczyny i całkiem odrzuci Lou a Alex się nim zaopiekuje !! :))
OdpowiedzUsuńLOL! Louis jaki nieogar! Jak można się pytać dziewczyny, która wyznała mu miłość czy pierścionek spodoba się innej dziewczynie?! -.- Ale cóż! BOSKI BOSKI BOSKI blog <3
OdpowiedzUsuńO żesz kur** , ja pier****! Jak to nie będzie z Harrym !? no to co ze kazde opowiadanie jest z nim ? Jak tak jest to musi coś znaczyć, to że bardziej sie każdemu podoba :D jestem mega zrozpaczona i pogrążona w smutku że oni nie będą razem :(:(
OdpowiedzUsuńALEX I LOU MAJĄ BYĆ RAZEM ! Mam nadzieję że nie wypalą oświadczyny ! :P
OdpowiedzUsuńdawaj szybko nexta ! :))
Na samym początku NIE przepraszam ze teraz daje ten komentarz, gdyż wcześniej nie mogłam. Rozdział przeczytałam na fonku od razu gdy go dodałaś, ale nie miałam ochoty dodawać komentarza w stylu 'Fajny rozdział. Bardzo mi się podoba.', dlatego wolałam poczekać chwilę czasu i dodać coś porządniejszego... Więc za to NIE przepraszam...
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o rozdział to moge powiedzieć tylko tyle: OMG... OŚWIADCZYNY?? Na głowę mu padło?? I żeby pytać się Alex o pierścionek, który był dla innej, biorąc pod uwagę to że Alex wyznała mu miłość... Ja po prostu nie wytrzymuje... Czytałam to chyba ze 20 razy a moje serce wciąż bije jak szalone...
TAK!!!!!! Alex nie będzie z Harrym... A skoro nie będzie z Harrym to BĘDZIE Z LOU!!!!!! bo będzie... Prawda ??
Moim zdaniem Alex nie będzie udawać twardej i wykrzyczy Lou w twarz wszystko co ma mu do powiedzenia...
Chwila, chwila... Louis mówił ze Alex była, jest i będzie dla niego bardzo ważna, tak?? Skoro tak to czemu do cholery chce OŚWIADCZYĆ SIĘ EL!!!!!!????? Nie kaman o co tu biega... Heh... Ale to żadna nowość... Podobno jestem 'nie ogarnięta' ;P
Rozdział jest boooooooooski... Kocham Cię!!!!!! Ale jeśli nie dodasz szybko next'a to przestane Cię kochać... Pamiętaj o tym!!! Heh...
Rozdział powalający... Podziwiam Cię...
Pozdrawiam i całuję - Myszaaa
Że co on chce zrobić ! Nie ,nie ,nie ..Oby nie. No dobra mam załamkę kompletną ;/ Czekam na nn ;** Boski rozdział :*
OdpowiedzUsuńNIEEEEEE ! Tylko nie to ! :) Lou niech coś nie wypali ! :P On musi być z Alex ! Dawaj szybko następny ! <3
OdpowiedzUsuńZnaczy, nie chodziło mi o to, że mi się nie podoba..podoba i to bardzo..jesteś oryginalna :D Czytać będę dalej, przecież nie tylko Hazza jest w One Direction C:
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaa...
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całą historię w pół godziny!!!!
Świetny blog i TTTTTAAAAAAAKKKK El zerwała z Lou!!!! Yeah....♥
A czy będzie z Alex.??? Hmmm...No powiedz plissss!!!! Nie no dobra nie prosze tylko ROZKAZUJE CI ŻE MASZ MI TO POWIEDZIEĆ TERAZ!!!
Dobra, dobra przestaje już, kiedy Next.???