Ten chujowy rozdział dedykuję Klaudii CityLondon, której miły i motywujący komentarz ZAWSZE znajduję na KAŻDYM z moich blogów. Strasznie Ci za to dziękuję ♥
~ Harry ~
~ Harry ~
Louis, Mallodie, Alice, Louis, Mellodie, Alice, Louis, Mellodie Alice - mój wzrok lustrować tylko te trzy osoby, które znajdowały się w niezbyt wygodnej sytuacji. Nowo poznana brunetka stała na środku pokoju z miną, jakby ktoś wsadził jej ze trzy palce do tyłka, a Mellis leżeli sobie na hotelowym łóżeczku, patrząc na nią jak na wariatkę. Dodam do tego to, że Mell była uroczo zarumieniona, (Mell? Uroczo? Hahah, nie.) a Louis'owi stał już na baczność i ... zaraz. Louis jest mój, tylko ja mogę sprawić, że mu staje.
Wygramoliłem się z ''śmietnika'', który stworzyliśmy przed chwilą na podłodze i wstałem, otrzepując z ubrań niewidzialny kurz. Zaraz potem uczyniła tak cała reszta.
- Okey, zaczniemy w końcu coś mówić, czy mamy tak stać? Bo wiecie, nie pasuje mi taka cisza - Niall założył ręce na biodra, przyglądając się wszystkim po kolei.
Szczerze, to nawet nie wiedzieliśmy co zrobić.W pokoju była nas teraz aż dziesiątka, a hałasu brak. Harry, oddychaj, spokojnie, powoli...
-Dobra, dosyć tego - jęknął Liam - Siadać na łóżko. Wszyscy!
W mgnieniu oka koło Mellis znalazła się nasza siódemka, zostawiając Payne'a na środku. Nie wiem, czy wszyscy znaleźliśmy się dosłownie na łóżku, bo ja siadłem sobie okrakiem na kolana Louis'a. Przywitałem go ruszając brwiami w górę i w dół, oraz wesołym ''Cześć''. Odpowiedział mi tym samym, po czym oplotłem rękami jego kark, wtulając się w jego ciało.
-Stęskniłem się, głupku.. - mruknąłem cicho. W odpowiedzi usłyszałem równie ciche ''Ja za Tobą też''. Oczywiście, że miałem z tego satysfakcję. Automatycznie wyciągnąłem szyję do góry, aby móc patrzeć na tą całą Alice, której od razu pokazałem język.
- Słyszałaś? Tęsknił za mną? Ten facet jest mój - prychnąłem tak, aby tylko ona słyszała. Dziewczyna skrzyżowała ramiona na piersiach, po czym przymrużyła oczy, odwracając głowę w drugą stronę. Zadowolony z siebie, poprawiłem swoją pozycję na biodrach Lou i poczochrałem jego włosy.
-Cześć, Boo - wyszczerzy się.
- Już to mówiłeś, ale cześć, Curly - zaśmiał się obejmując mnie ramionami.
Po chwili usłyszeliśmy głośne chrząknięcie. Oboje odwróciliśmy się w stronę, od której wydobywał się owy dźwięk. Nasze spojrzenia zaszczycił nadal stojący na środku pokoju, z rękami ułożonymi na piersi, Liam.
- Harry, Louis, chłopcy - westchnął - czy ja wam czasami nie przeszkadzam?
- Nie. Skądże? - Lou wzruszył ramionami - Kontynuuj.
Zaśmiałem się pod nosem, uważnie obserwując chłopaka, który na słowa Boo, przybił sobie facepalma. Nie wiem, czy można by nazwać facepalmem coś takiego jak TO, ale oba przypadki są podobne, więc nie dyskutujmy o detalach. W pokoju po raz kolejny zapadła cisza. Nie trwała ona aż tak długo, jak poprzednia, bo dość szybko przerwał ją Niall, mlaskając.
- Jestem głodny - stwierdził. Dziewięć par oczu wlepiło się w twarz blondynka, a ten tylko przyległ do ramienia najbliżej siedzącego Zayn'a.
- Dosyć - przerwał Liam - Jedziemy od początku. Co robi tutaj wasza dwójka? - wystawił rękę, po czym skierował wskazującego palca na Lou, na którym aktualnie siedziałem, i Mellodie, która ze znudzeniem bawiła się włosami.
- Mieszkamy tutaj? - chrząknął szatyn, unosząc brwi do góry. Payne ze zrozumieniem pokiwał głową i zmrużył oczy, przenosząc w powietrzu wskazującego palca na cztery dziewczyny.
- Ty, Ty, Ty i Ty, co? - mruknął. Ja, Lou, Mellodie, Zayn i Horan spojrzeliśmy na trzy brunetki i rudowłosą. Uh, właśnie.. Katie. Patrzyła na obejmującego mnie Louis'a tak, jakby zaraz miała zabić go wzrokiem. Nie przejęła się tym, że Liam właśnie na nią skierował swój palec. Czyżby... zazdrosna? Nie mam nic przeciwko..
- Szukałyśmy swojego pokoju i tak jakoś tutaj wpadłyśmy - wytłumaczyła drobna czarnowłosa dziewczyna, wpatrując się w swoje paznokcie od dłoni.
- Tak, to cudownie. Twoja historia jest cudowna. Ty jesteś cudowna - blondyn wpatrzył się w nią, opierając głowę o ramię Mulata.
Okey. Co to było?
W pierwszej chwili myślałem, że najwyraźniej się przesłyszałem. W końcu NIALL powiedział to do DZIEWCZYNY. Nie do plakatu Demi, tylko do PRAWDZIWEJ dziewczyny. Dobra, co tu się dzieje?Za dużo emocji, Harry, oddychaj..
Czarnowłosa uformowała usta w dzióbek, po czym z jej ust wydobyło się dość głośne ''Umm''. Uniosła wzrok znad swoich dłoni i spojrzała na blondyna, który cały czas się w nią wpatrywał.
- Horanek dorasta - mruknęła Mellodie,opierając głowę o ramie Lou. Syknąłem na nią jak kot, chcąc uświadomić jej, że to moje terytorium, a ona tylko burknęła coś pod nosem i odsunęła się od nas na bezpieczną odległość.
- Stop - jęknął Liam - Powoli... - wymamrotał, mierzwiąc dłonią włosy - Niall, ogarnij się, ona się ciebie boi - dodał widząc, jak czarnowłosa dziewczyna, zaczyna stopniowo odsuwać się od niebieskookiego.
- Cicho! - wrzasnąłem nagle, oszołomiony nagłym przypływem emocji - Jeszcze jedna sprawa - zgramoliłem się z kolan Tommo, a potem zepchnąłem Liam'a ze środka pokoju, karząc mu usiąść z resztą. Nie wiem co strzeliło mi do głowy, ale moja inteligencja nakazała mi przytaszczyć do centrum pokoju mały stolik, stojący w rogu i krzesło, na którym w końcu zasiadłem. Oparłem łokcie o blat stolika, a dłońmi podparłem swój podbródek, wlepiając oczy w Alice.
- A teraz mi powiedz - zacząłem - skąd znasz Louisa Wiliama Boo Bear'a, Sweetcheeks'a, The Tommo Tomlisn...
- Skończ - ziewnął znudzony Malik - Skąd znasz Lou? - zwrócił się do brunetki, która szeroko uśmiechnęła się słysząc to pytanie. Znacząco spojrzała na szatyna, przez co miałem ochotę wstać, wziąć do ręki dość sporą lampkę nocną, stojącą praktycznie tuż obok mnie i dosłownie nią w nią rzucić.
- Lou to mój były - zachichotała.
Wygramoliłem się z ''śmietnika'', który stworzyliśmy przed chwilą na podłodze i wstałem, otrzepując z ubrań niewidzialny kurz. Zaraz potem uczyniła tak cała reszta.
- Okey, zaczniemy w końcu coś mówić, czy mamy tak stać? Bo wiecie, nie pasuje mi taka cisza - Niall założył ręce na biodra, przyglądając się wszystkim po kolei.
Szczerze, to nawet nie wiedzieliśmy co zrobić.W pokoju była nas teraz aż dziesiątka, a hałasu brak. Harry, oddychaj, spokojnie, powoli...
-Dobra, dosyć tego - jęknął Liam - Siadać na łóżko. Wszyscy!
W mgnieniu oka koło Mellis znalazła się nasza siódemka, zostawiając Payne'a na środku. Nie wiem, czy wszyscy znaleźliśmy się dosłownie na łóżku, bo ja siadłem sobie okrakiem na kolana Louis'a. Przywitałem go ruszając brwiami w górę i w dół, oraz wesołym ''Cześć''. Odpowiedział mi tym samym, po czym oplotłem rękami jego kark, wtulając się w jego ciało.
-Stęskniłem się, głupku.. - mruknąłem cicho. W odpowiedzi usłyszałem równie ciche ''Ja za Tobą też''. Oczywiście, że miałem z tego satysfakcję. Automatycznie wyciągnąłem szyję do góry, aby móc patrzeć na tą całą Alice, której od razu pokazałem język.
- Słyszałaś? Tęsknił za mną? Ten facet jest mój - prychnąłem tak, aby tylko ona słyszała. Dziewczyna skrzyżowała ramiona na piersiach, po czym przymrużyła oczy, odwracając głowę w drugą stronę. Zadowolony z siebie, poprawiłem swoją pozycję na biodrach Lou i poczochrałem jego włosy.
-Cześć, Boo - wyszczerzy się.
- Już to mówiłeś, ale cześć, Curly - zaśmiał się obejmując mnie ramionami.
Po chwili usłyszeliśmy głośne chrząknięcie. Oboje odwróciliśmy się w stronę, od której wydobywał się owy dźwięk. Nasze spojrzenia zaszczycił nadal stojący na środku pokoju, z rękami ułożonymi na piersi, Liam.
- Harry, Louis, chłopcy - westchnął - czy ja wam czasami nie przeszkadzam?
- Nie. Skądże? - Lou wzruszył ramionami - Kontynuuj.
Zaśmiałem się pod nosem, uważnie obserwując chłopaka, który na słowa Boo, przybił sobie facepalma. Nie wiem, czy można by nazwać facepalmem coś takiego jak TO, ale oba przypadki są podobne, więc nie dyskutujmy o detalach. W pokoju po raz kolejny zapadła cisza. Nie trwała ona aż tak długo, jak poprzednia, bo dość szybko przerwał ją Niall, mlaskając.
- Jestem głodny - stwierdził. Dziewięć par oczu wlepiło się w twarz blondynka, a ten tylko przyległ do ramienia najbliżej siedzącego Zayn'a.
- Dosyć - przerwał Liam - Jedziemy od początku. Co robi tutaj wasza dwójka? - wystawił rękę, po czym skierował wskazującego palca na Lou, na którym aktualnie siedziałem, i Mellodie, która ze znudzeniem bawiła się włosami.
- Mieszkamy tutaj? - chrząknął szatyn, unosząc brwi do góry. Payne ze zrozumieniem pokiwał głową i zmrużył oczy, przenosząc w powietrzu wskazującego palca na cztery dziewczyny.
- Ty, Ty, Ty i Ty, co? - mruknął. Ja, Lou, Mellodie, Zayn i Horan spojrzeliśmy na trzy brunetki i rudowłosą. Uh, właśnie.. Katie. Patrzyła na obejmującego mnie Louis'a tak, jakby zaraz miała zabić go wzrokiem. Nie przejęła się tym, że Liam właśnie na nią skierował swój palec. Czyżby... zazdrosna? Nie mam nic przeciwko..
- Szukałyśmy swojego pokoju i tak jakoś tutaj wpadłyśmy - wytłumaczyła drobna czarnowłosa dziewczyna, wpatrując się w swoje paznokcie od dłoni.
- Tak, to cudownie. Twoja historia jest cudowna. Ty jesteś cudowna - blondyn wpatrzył się w nią, opierając głowę o ramię Mulata.
Okey. Co to było?
W pierwszej chwili myślałem, że najwyraźniej się przesłyszałem. W końcu NIALL powiedział to do DZIEWCZYNY. Nie do plakatu Demi, tylko do PRAWDZIWEJ dziewczyny. Dobra, co tu się dzieje?Za dużo emocji, Harry, oddychaj..
Czarnowłosa uformowała usta w dzióbek, po czym z jej ust wydobyło się dość głośne ''Umm''. Uniosła wzrok znad swoich dłoni i spojrzała na blondyna, który cały czas się w nią wpatrywał.
- Horanek dorasta - mruknęła Mellodie,opierając głowę o ramie Lou. Syknąłem na nią jak kot, chcąc uświadomić jej, że to moje terytorium, a ona tylko burknęła coś pod nosem i odsunęła się od nas na bezpieczną odległość.
- Stop - jęknął Liam - Powoli... - wymamrotał, mierzwiąc dłonią włosy - Niall, ogarnij się, ona się ciebie boi - dodał widząc, jak czarnowłosa dziewczyna, zaczyna stopniowo odsuwać się od niebieskookiego.
- Cicho! - wrzasnąłem nagle, oszołomiony nagłym przypływem emocji - Jeszcze jedna sprawa - zgramoliłem się z kolan Tommo, a potem zepchnąłem Liam'a ze środka pokoju, karząc mu usiąść z resztą. Nie wiem co strzeliło mi do głowy, ale moja inteligencja nakazała mi przytaszczyć do centrum pokoju mały stolik, stojący w rogu i krzesło, na którym w końcu zasiadłem. Oparłem łokcie o blat stolika, a dłońmi podparłem swój podbródek, wlepiając oczy w Alice.
- A teraz mi powiedz - zacząłem - skąd znasz Louisa Wiliama Boo Bear'a, Sweetcheeks'a, The Tommo Tomlisn...
- Skończ - ziewnął znudzony Malik - Skąd znasz Lou? - zwrócił się do brunetki, która szeroko uśmiechnęła się słysząc to pytanie. Znacząco spojrzała na szatyna, przez co miałem ochotę wstać, wziąć do ręki dość sporą lampkę nocną, stojącą praktycznie tuż obok mnie i dosłownie nią w nią rzucić.
- Lou to mój były - zachichotała.
~ Zayn ~ Pół Godziny Później ~
Uśmiechnąłem się pod nosem, naciskając ''Wyślij''. Wiadomość była krótka i zwięzła. ''Tęsknię Za Tobą, Skarbie xx''. Takie ''nic'', ale Perrie chyba się ucieszy. Nie widzieliśmy się już strasznie długo, a to dlatego, że ona, wraz z Danielle i Carllie, odpadła. Nie mogło stać się nic gorszego. Już nie mogę doczekać się, kiedy X-Factor się skończy, a ja będę mógł wrócić do niej. Nie chodzi o to, że nie interesuje mnie wygrana, bo naprawdę fajnie byłoby być finalistą, ale rozłąka z ukochaną, to już chyba zbyt dużo..
Nagle poczułem ciężar na ramieniu i głośno jęk. Przymrużyłem oczy i spojrzałem na Liam'a, który, robiąc maślane oczka, wylegiwał się, prawie na mnie leżąc.
- Co jest, Daddy? - mruknąłem, chowając telefon do kieszeni.
- Piszesz z Pezz? - zapytał cicho, na co ja twierdząco pokiwałem głową, powodując jego kolejne westchnięcie i zrezygnowany jęk - A ja i Dani mamy kryzys - dodał. Jego dolna warga zadrżała, a ja na sam widok dostałem mocnego uścisku w żołądku. Poczochrałem włosy przyjaciela, po czym objąłem go ramieniem.
Wyprostowałem nogi na łóżku, na którym właśnie siedzieliśmy, opierając się placami o ścianę. Bardziej przyciskając do siebie Payne'a, rozejrzałem się po pomieszczeniu.
Niall. Stał sobie na tarasie wyczekując nowej wiadomości od jego Megan. Szok, nie? Dała mu numer, a on nawet nie błagał jej o niego na kolanach. Och, Horan, widzę poprawę, bestio.
Mellodie i Harry. Siedzieli na parapecie, udając wielce obrażonych na Louis'a, który nie powiedział im o jego byłej - Alice. Boże, dzieci...
I Louis. Grzecznie spał, skulony w kłębek na łóżku. On jak zawsze - ''Mam Wszystko W Dupie''.
Otrząsnąłem się, kiedy w mojej kieszeni poczułem wibracje. Podekscytowany złapałem go w dłonie i odblokowałem, automatycznie się uśmiechając. ''Ja Za Tobą Też xx''.
***
Wiem, że rozdział jej strasznie krótki i bezsensowny, no... ale jest - kurcze, tak zaczyna się każdy mój dopisek pod rozdziałem o,o
Nie przedłużając, zapraszam na ASKA, przez którego możecie kontaktować się z bohaterami MMYR, zadając im przeróżne pytania.
Dziś nie mam pytań, ale jest... KONKURS *o*
Więc : Wiem, że wygraną nie jest jakieś super coś, lecz wygrany będzie mógł wymyślić tytuł następnego rozdziału. O, ja pierdole, taka wygrana, że nie mogę... xD Wystarczy tylko skomentować ten rozdział + zadać na asku pytanie do trzech bohaterów MMYR (podpisując się przy tym tak, jak podpisaliście się w komentarzu) + podać mi swój numer gg na asku. To tyle.
Wiem, wiem. Konkurs jest nie do przebicia - wymyśliłam go w ostatnim momencie na spontanie -.- xD Ale chciałam, żeby było tu jakieś urozmaicenie, więc... jest xD
To... na tyle.
Do następnego ♥
Boję się Horan'ka *o*
OdpowiedzUsuńPewnie bym z resztą obsady Ask'a wygrałybyśmy ten konkurs, ale nie wnikam.... xD
Hah, spierdalaj ;< Ja już sobie losowo wybiorę zwycięzce. Maszyna losująca - siostra - już przygotowana xD
UsuńHAHAHAHAHAHAHA!!! 'I Louis. Grzecznie spał, skulony w kłębek na łóżku. On jak zawsze - ''Mam Wszystko W Dupie''.' Jebłam leże i nie wstaję.xD
OdpowiedzUsuńWysłałam pytania na asku :) Mam nadzieje że odpowiesz na te pytania xD
Nie moge się doczekać następnego rozdziału <333
Uuuu... Horanek dorośleje. Jak słodko!!! Napisałabym coś jeszcze, ale dziś wbrew sobie związałam włosy i gł;owa mnie boli. Grrr. Tyko, błagam cię. Już niegdy nie pierdol głupot, że coś co dodajesz, jest słabe. Okłamujesz sama siebie, słonko. xx
OdpowiedzUsuńJezuuuuuu <333 Super nie mogłam się doczekać tego rozdziału czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńSuper ♥ Z niecierpliwością czekam na następny rozdział *o*
OdpowiedzUsuńZarąbisty ♥ powiem jedno, warto było czekać C; Horan, flirciarzu xD a teksty Harry'ego rozwalają ;D weny życzę :3
OdpowiedzUsuńJest super ;) czekam na nn
OdpowiedzUsuńNominuję cię do Liebster Award. Więcej na moim blogu w zakładce Liebster Award http://mellodielifeonedirection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńo ja pierdole obstawiałam, ze Alice i Loui to jacyś przyjaciele a tu nie, z grubej rury pojechałaś. Niall i Megan uuuu romansik <3 ;p hazz i mell 'jak dzieci ;p' rozdział jest mega zajebisty i ty genialnie piszesz- wiesz o tym. Jezu plisss dodaj szybko nexta ;p weny i buziole ;**
OdpowiedzUsuńO boziu kocham tego bloga :** Ciebie też kocham :** Nie mogę się doczekać nn :D Kochany Niall... Harry jak zwykle rozwala system i wgl. ZAJEBISTY blog :***
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział weny i buziole ;**
OdpowiedzUsuń~Ellie ;p
Hej! Nominowałam Twojego bloga do "The Versatile Blogger" :D Więcej informacji u mnie :
OdpowiedzUsuńhttp://dirtyliarsonedirection.blogspot.com/ :)
Boskie
OdpowiedzUsuńOooooo tak! Moglabym to czytac godzinami :D
OdpowiedzUsuńCo prawda mialam zaleglosci, ale warto bylo przesiedzeic pol popludnia na kompie i cztac takie cuda :D
Troche mnie nie bylo a tu juz takie rzeczy :P
Pisz szybciutko, czekam na nexta.
Zapraszam do mnie :D
PS. Przepraszam za brak polskich znakow ale pisze na niemieckiej kalwiaturze i jeszcze do konca jej nie ogarnelam.
Domii Styles
Niele nieźle... Haha. czekam na nowy rozdzial z utęsknieniem... A teraz oświadczam iż zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. :) Pozdrawiam Xx
OdpowiedzUsuńhttp://chlopakizonedirection.blogspot.com/
O ja pierdole, ja Horanek. *o* kocham Cię, ciołku, wiesz? ^^ rozdział zajebisty jest, pisiaj szybko następny. x
OdpowiedzUsuńPola <3
Zostałaś nominowana do Libster Awards. Zapraszm do mnie poznać szczegóły:http://two-boys-from-1d-and-one-girl.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPiszesz bardzo fajnie i wgl same plusy bo widać że nie zaniedbujesz blogów a pisanie sprawia Ci radość. Naprawdę masz wielki talent <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo weny <3<3
Anana