niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 25 '' A Co Jeśli ... ''

~ Louis ~ 

Och, tak. Piątkowy wieczór. Dach. Cudowne gwiazdy i piękny księżyc. Tylko ja i ona. Miłość. Czułość. Pocałunki i ... Harry ? Łot de fak ?! 

Chyba zacząłem przeżywać mini zawał za mini zawałem. Moje ciało momentalnie zaczęło drżeć, a w moim gardle dosłownie zaschło. Zagryzłem policzki od środka i odchyliłem głowę do tyłu, zamykając oczy.
Chciałem sobie wmówić, że to jakiś cholerny sen, że zaraz przyleci tu jednorożec Niall'a, na którym będzie siedziała naga Demi Moore i .... Louis, głupku, to wcale nie pomaga ! Ale muszę przyznać, że moja wyobraźnia jest bardzo .... Dobra ! Ogarniamy dupę ! 

- Co ty tu robisz ? - pisnęła Mellodie, powodując, że przestałem karcić się w myślach i w końcu spojrzałem na wyszczerzonego dzieciaka, który siedział sobie obok dziewczyny. Przymrużyłem oczy i przekręciłem głowę na bok. Nie docierało do mnie, że on - Harry Popierdolony Zbok Styles - właśnie widział nasz pocałunek. Mieliśmy się ukrywać, a przyjdzie ci taka małpa i wszystko rozdupczy. Czy on musi wpierdzielać się w nasze życie towarzyskie ? Tak, pewnie nie ma swojego, so ... trzeba mu wreszcie kogoś znaleźć. Być może wtedy jego seksualna nadpobudliwość .... Louis ! -,-

- A, nic - zachichotał lokowaty, a ja automatycznie walnąłem się z otwartej w czoło. Jak on może powiedzieć, że ''nic'' tu nie robi ? Właśnie chciał zgwałcić swoimi brudnymi łapami udo mojej dziewczyny ! - A tak ogólnie to co moje gołąbeczki tutaj odstawiają, hę ? - mruknął ruszając brwiami. 

Zacisnąłem usta w wąską linię, a potem zwilżyłem dolną wargę językiem. Fajnie, co ? Powiem mu, że chciałem policzyć ile zębów ma Mells ... i, że chciałem policzyć je właśnie językiem, ale to tylko szczegół.

- Harry, ale .... nie powiesz chłopakom, prawda ? - wymamrotała dziewczyna, nerwowo bawiąc się kosmykiem włosów, które opadały jej na ramię. Na jej twarz wstąpił cudowny uśmiech, który stał się jeszcze wspanialszy dzięki jej uroczemu noskowi, którego lekko zmarszczyła. Um, moglibyśmy załatwić to ciut inaczej, nie ? Można by udupić go za to, że nas bezczelnie śledzi, a nie prosić, żeby nikomu nie mówił. Serio, to rozwiązanie byłoby prostsze, ale nie mógłbym wtedy gwałcić jego loków. 

- Popatrzcie na to z innej strony - chrząknął Styles, wstając. Przewrócił oczami, tak jakby próbował coś wykombinować, lub poradzić coś na tą niezręczną sytuację. Założył ręce na klatkę piersiową i cicho sapnął - Gdybym powiedział reszcie, pewnie byliby strasznie szczęśliwi z waszego szczęścia. Ja też jaram się tym, że mój najlepszy przyjaciel, chciał przed chwilą zgwałcić usta mojej przyjaciółki.
  Serio, fajnie byłoby zobaczyć teraz porno i ... - w tej chwili Mellodie spojrzała na mnie, a ja chyba zacząłem się rumienić. Czy ja nie za często to robię ? Raczej tak ... W końcu Hazza zaczął gadać o pornolach, a miał .. um ... o czym to ja ... ? 

- Harry, proszę cię - pisnęła szatynka, a ja momentalnie spuściłem wzrok, lustrując czubki moich butów - Mógłbyś ... - zaczęła, ale pan Dr. Miłość ją wyprzedził. 

- Okey, przepraszam. No, więc ... mówiłem o tym, że jestem podjarany jak mała owieczka i ... - westchnął, przewracając oczami. Siadł i spojrzał na mnie z taką troską, jakiej się po nim nie spodziewałem - Chodzi mi o wasze szczęście. Jesteście razem, bo się kochacie i chcecie przeżyć ze sobą jak najwięcej wspaniałych i pięknych chwil, prawda ? Wiem, że miłość nie polega tylko na głupim ''Kocham Cię'', mówionym co chwilę, bo polega też na prawdzie, która z drugiej strony, tyczy się także przyjaciół. Więc dobrze byłoby gdybyście sami powiedzieli o tym reszcie. Byłoby im naprawdę miło, nie uważacie ? - delikatnie się uśmiechnął, a chwilę potem pogładził dłońmi swoje ramiona, które zaczęły drżeć z zimna - Na przykład ty, Mells. Niall na pewno cieszyłby się razem z tobą, prawda ? Przecież jesteście przyjaciółmi od dzieciństwa. Nie powinnaś oszukiwać go w takich sprawach - skończył patrząc na dziewczynę, która z uśmiechem i skupieniem patrzyła na poważny wyraz twarzy lokowatego przyjaciela -Lou, a ty ? Kiedy miałeś zamiar mi powiedzieć, że się zakochałeś ? - jęknął cicho - Przecież wiesz, że wspieram cię w każdej decyzji. Jestem twoim przyjacielem i chcę ci pomagać na wszystkie możliwe sposoby, wiesz ? - w oczach nastolatka zabłyszczało parę łez.

Harry ... on nigdy się tak nie zachowywał. Gdzie podział się ten wesoły dzieciak ? W jednej chwili lokowaty zmienił się w kogoś, kto tylko przypominał go wyglądem, a nie charakterem i zachowaniem. I to było piękne. Harry właśnie ukazał nam prawdziwą cząstkę siebie. Ten zwariowany chłopak z minuty na minutę zaczął zamieniać się właśnie w kruchego dzieciaka, który potrzebuje szczęścia i miłości.

Zerwałem się ze swojego miejsca, żeby potem usiąść obok przyjaciela i objąć go ramionami, jak tylko najmocniej potrafiłem. Ucałowałem go we włosy, a potem wyczułem jak nastolatek drży w moich objęciach. Do moich uszu doszło ciche pociągniecie nosem, zorientowałem się, że Harry ... płacze ?

- Curly, Skarbie - wyszeptała Mellodie, siadając tuż obok nas. Pogładziła chłopaka po policzku i delikatnie się uśmiechnęła. Teraz właśnie uśmiech był potrzebny, choć łzy same cisnęły się do oczu na widok tak załamanego Hazzy - Tylko teraz nie płacz, dobrze ? Hazz ? Słońce, co się dzieje ? - spytała cicho.

Spojrzałem na dziewczynę, przykładając sobie wskazujący palec do warg. Mellodie delikatnie się do mnie uśmiechnęła i kolejny raz pogładziła naszego przyjaciela po policzku.

To jeszcze nigdy się nie zdarzyło. Harry jeszcze nigdy nie wylał z siebie takiej ilości emocji, jak robił to teraz. Po raz pierwszy widziałem go w tak strasznym stanie. Może to dobrze, że w końcu ujawnił się ze swoimi uczuciami. Każdy powinien kiedyś usiąść i zastanowić się nad swoim życiem, a nie traktować świat jak rollercoaster.
Najwidoczniej nasz mały Harry potrzebuje miłości.

~ Pokój 69 ~ Zayn ~

Siadłem zrezygnowany na łóżko i zakryłem sobie twarz dłońmi. 
Niall łaził po pokoju i mamrotał coś pod nosem, a Liam za nim, powtarzając mu, że zaraz przyjdą. Mogliby się najzwyczajniej w świecie ogarnąć. Louis ma prawo wychodzić gdzie chce i kiedy chce. Mellodie to duża dziewczynka i także ma prawo do wszystkiego. To, że nie wracają już trzecią godzinę, nic nie znaczy. Może znaleźli sobie jakieś wygodne łóżeczko i postanowili je wypróbować, nie ? Teraz, na potwierdzenie moich zboczonych przemyśli, po budynku powinien roznieść się głos Mellodie ; " Och, Louis. Taaaak. ! Kochanie ... ''  i takie tam, ale nie wnikam. Widać, że Lou ruchałby ją jak dzika koza, więc .... 
No, a Harry też ma prawo do zabawy. W prawdzie ma swoje 17 lat, ale ma też znajomości z paniami po trzydziestce, więc wiecie. 
Oczywiście Niall'owi i Liam'owi to przeszkadza, bo najwidoczniej chcą, żeby nasza parka i pan Lubie Banany siedzieli przy nich i na wszystko potakiwali głowami, jak grzeczniutkie aniołki. 
A, właśnie. Co do tych bananów ... Harry wybył, bo Daddy zabronił mu jeść owoca na łóżku, bo zrobi ''burdel''. Jasne, czy Liam wie, co to jest ''burdel'' ? Burdel to Harry ma w głowie, a nie na łóżku. A z resztą ... kto by go w głowie nie miał ? A, no tak - Liam -,-  

Nagle moją uwagę przykuły drzwi do pokoju. Tak, są fascynujące i takie piękne, ale nie chodzi tu o to, tylko o osoby, które pojawiły się po ich otwarciu. Proszę, proszę ...
Louis wszedł do pokoju ze śpiącym Harry'm na rękach. Młody tulił się do Tommo, jak do starszego braciszka, czy nawet tatusia. Zaraz ... Czy Hazz płakał ? Na jego policzkach były widoczne i jeszcze świeże trasy, wytaczane przez łzy. Za chłopakami, do pokoju weszła Mellodie. 
Zaaaraz ... jakby to teraz wszystko uporządkować w głowie. Harry, Louis, Mellodie, Harry, Louis, Mellodie, Harry, Louis, Mellodie ... oni ... trójkącik ! Wiedziałem ! Moje myśli są za bardzo skomplikowane, by myśleć jak na to wpadli i jak to zrobili, ale jestem pewien, że na nad moją głową pojawiła się żaróweczka, kiedy o tym pomyślałem ... Zayn - Like A Boss ! 

- Co wy ... - wymamrotał Niall, ale nie było mu dane dokończyć, ponieważ dziewczyna uciszyła go przykładając wskazujący palec do warg. Wszystkie pary naszych oczu zwróciły się na Louis'a, który dosłownie przed chwilą ułożył naszego maluszka na łóżku, a potem opiekuńczo przykrył go kołdrą aż po drżące ramiona. 

~ Mellodie ~ Dwie Godziny Później ~

Ja i Louis wszystko wytłumaczyliśmy chłopcom. Byli zdziwieni tym wszystkim, ale pewnie w duszy cieszyli się, że nasz maluszek zaczyna dorastać i dać upust emocjom. Kocham tego świrusa, jest taki kochany. Jego wybranka będzie miała szczęście, mogąc mieć go na wyłączność. 

Wszyscy grzecznie ułożyliśmy się do łóżek. Chłopcy powiedzieli mi ''Dobranoc'' i od razu odpłynęli. 
Ja cicho leżałam z bojącym sercem w objęciach Louis'a. Ta trema lekko mnie przerastała. Pewnie nie wiecie o co chodzi, prawda ? Jutro mamy kolejny występ na żywo. Będziemy śpiewać Change My Life.  Z początku pewnie stresowałabym się tym, że mam wiele solówek, ale teraz spać nie daje mi myśl, że mamy szansę na nasz koniec. Zostaliśmy tylko my, oraz siódemka solistów.
 Mamy największe szanse na pożegnacie się z programem, bo jesteśmy już jedynym zespołem, a jeszcze żaden nie doszedł w X Factor tak daleko. Wiadome, że możemy spodziewać się końca jutro, lub za tydzień. Chyba, że jakimś cudem dojedziemy do finału, ale szczerze w to wątpię ... 
- Skarbie, nie śpisz ? - usłyszałam cichy szept przy uchu. Na mojej twarzy automatycznie pojawił się uśmiech. Tyle, że to nie jego głos ... To nie głos Louis'a. Uniosłam głowę, a w ciemności dostrzegłam niebieskie, urocze tęczówki mojego przyjaciela. Posłałam mu ciepły uśmiech, a potem wygramoliłam się z gorących ramion Lou. Usiadłam na łóżku zaraz obok blondaska i spojrzałam na niego z śmiechem. 

- Nie mogę - zaśmiałam się cicho - Troszeczkę się tresuję - powiedziałam, pokazując palcami jaką to ''troszeczkę'' mam na myśli. Niall bezgłośnie się zaśmiał i pokiwał głową ze zrozumieniem. 

- Ja też się boję - westchnął oplatając moje ciało ramieniem. Przytulił mnie do siebie, cmokając w skroń. Zawsze traktowałam go jak starszego braciszka, więc strasznie cieszę się z tego, że nadal się przyjaźnimy. 
Bo mówią, że przyjaźń damsko - męska nie istnieje. A teraz zaskoczę wszystkich, którzy tak sądzą ; Tak ! Taka przyjaźń istnieje, a ja i Niall jesteśmy jej namacalnym dowodem. Nie, żebym od razu kazała go obmacywać, bo tylko ja mogę to robić ... 

- A co jeśli ... 

- Nie marudź - westchnął tuląc mnie do siebie. Wtuliłam się w ciało blondyna i przymknęłam oczy, rozkoszując się tą chwilą. Kocham tego świrusa ... 

~ Na Drugi Dzień ~ Godzina dziewiętnasta ~ 

Boże, Boże, Boooże. ! Za godzinę mamy występ na żywo. Dowiemy się, czy nasza kariera ma szansę na dalsze rozwinięcie się. Znów ta czwórka ludzi zdecyduje o dalszym losie One Direction. 

Siedziałam właśnie przed ogromnym lustrem, ozdobionym przez małe żaróweczki. Tępo patrzyłam w swoje odbicie, powtarzając w kółko tekst piosenki, którą raza usłyszy parę tysięcy ludzi (nie włączając w to ludzi przed telewizorami ) w wykonaniu naszego zespołu. W lusterku widziałam także kobietę, która stała za mną i od piętnastu minut starała się ogarnąć moje włosy. Miałam też doskonały widok na Liam'a, którego z kolei przyozdabiali warstwą pudru. Zaraz obok mnie siedział Zayn, który bez ustanku zagryzał ze zdenerwowania wargę. Jego włosy były dziś także nie do uczesania, bo siedział już tu ze mną od dłuższego czasu. Z mojej drugiej strony siedział grzecznie Niall. Mężczyzna za nim także stylizował jego włosy, które wiły się na wszystkie strony. Harry i Louis pewnie przebierają się w innym pomieszczeniu. W koło nas roiło się pełno ludzi od kamer, stylistów i sprzątaczek. Atmosfera była strasznie napięta, a do moich płuc już od dłuższego czau nie dochodziło świeże powietrze, lecz sam lakier.
Zawsze było tak przed wszystkimi występami, choć teraz stresowaliśmy się jeszcze bardziej. 

~ Półtorej Godziny Później ~

Staliśmy właśnie za kulisami, czekając aż ktoś wykrzyczy ''One Direction ! Wchodzicie ! ''. Wszyscy trzymaliśmy się za ręce i w kółko powtarzaliśmy tekst piosenki. Nasze ciała dosłownie drgały. Nie potrafiliśmy sobie poradzić w takich sytuacjach ... 
Nagle stanął przy nas łysawy mężczyzna z mikrofonem przy uchu. Spojrzał na kartkę w rękach, a potem nerwowo na scenę. Obleciał wzrokiem nasze postacie i nerwowo zakomunikował : 
- Dzieciaki, wchodzicie. Szybko, szybko ! 
Moje serce dostało chwilowego paraliżu. Nie ma już odwrotu ... 
- Będzie dobrze - wyjąkał Harry nerwowo zagryzając wargi. 
- Tak, jasne - smutno uśmiechnął się Zayn. 
- Wchodzimy ... Chodźcie ... - wyszeptał blondynek. 
Chłopcy ruszyli na scenę. Widziałam jak każdy z nim po kolei blednie, patrząc na tłum ludzi, który zaczął wrzeszczeć i piszczeć nazwę naszego zespołu.
 Chciałam ruszyć na scenę zaraz za Payne'm, lecz poczułam delikatny uścisk na nadgarstku. Gwałtownie odwróciłam się w tył, napotykając przed sobą parę niebieskich tęczówek. Lekko się wzdrygnęła, a jednak po chwili zorientowałam się, że stoję oko w oko z moich idealny Lou. Słabo uśmiechnęłam się w stronę chłopaka, a on bez ostrzeżenia ułożył dłoń na moim policzku, przyciągając mnie do siebie i złączając nasze usta w krótkim, ale czułym pocałunku. Po króciutkiej chwili oderwaliśmy się od siebie z mlaskiem i ogromnymi uśmiechami. Spojrzałam w jego cudowne oczy i splotłam razem nasze dłonie. 
- A wiesz, jak bardzo cię kocham ? - wyszeptał zakładając mi kosmyk włosów za ucho. 
- Mamy problem ... - zaśmiałam się cicho, stając na palcach i złączając razem nasze czoła i czubki nosów. 
- Problem ? - wychrapał lekko zdenerwowany - J..aki prob..lem ? - wydusił z siebie zdezorientowany brunet. 
- Taki, że kocham cię bardziej i już - zaśmiałam się cicho. 
W odpowiedzi otrzymałam ciepły uśmiech chłopaka i pocałunek w czoło, pełen czułości i miłości. 
Oboje uśmiechnęliśmy się do siebie i puściliśmy swoje ręce. Powoli ruszyliśmy w stronę wejścia na scenę, aby potem mogła oślepić nas przerażająca jasność reflektorów i głośny krzyk ludzi. 

 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Boże Jedyny ... Już myślałam, że tego nie napiszę O,o Pisałam to cały piątek, a dziś jeszcze wyjątkowo szybko dokończyłam. Wiem, że wyszło tak jak wyszło. Jak zawsze - nie jestem z niego zadowolona, ale zawsze coś, nie ? ^^ 
Dziwi mnie to, że tak przedstawiłam Harry'ego, bo akcja miała potoczyć się zupełnie inaczej. Więc ten rozdział był pisany na spontanie ... xD 
Myślałam, że nowe bohaterki pojawią się już w tym rozdziale, lecz jakoś zabrakło mi tego czegoś ... Będę one w następnym rozdziale *-* 
Ostatnio miałam sytuację, w której jedna z czytelniczek MMYR poprosiła mnie o skopiowanie jednego w fragmentów z dawnego opowiadania o Alex. Jestem oczywiście za, lecz tylko dlatego, że dziewczyna skontaktowała się w tej sprawie ze mną. Więc jakby ktoś chciał coś skopiować, to proszę wziąć z niej przykład, jasne ? <3 
+ wiem, że mówiłam, że niedługo pojawi się tu epilog. Nie wiem co sobie wtedy myślałam, ale jak na razie jeszcze go nie planuję ^^ Będzie jeszcze parę (lub kilkanaście) długaśnych rozdziałów, więc nie musicie się o nic martwić. 



Angeliee. x 

19 komentarzy:

  1. A czy ja mogłabym ukraść twój pomysł z dachem do mojego opowiadania? :) Już przed założeniem bloga to planowałam, ale jak zobaczyłam to u ciebie to pomyślałam że nie będę ściągać. To fajny pomysł, a myślę że takie miejsce jest świetną odskocznią od rzeczywistości :)
    Rozdział jak zwykle świetny! Lou i Mel to takie słodkie misie *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Pizgam przy " dzikiej kozie "... Normalnie pierdolnęłam głową w biurko, jak to czytałam ! Zajebiste <333

    OdpowiedzUsuń
  3. ojejcia Harry nie dosyc że taki kochany zboczony romantyk (przemowa cudna *__*) i wrażliwy i nam sie tu popłakał. aww , pocałunek cudny *__*

    K.CL

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny.
    Taki Hazza jest słodki. A Louis z Mel w końcu powiedzieli wszystkim o tym, że się spotykają czy nie?

    http://theway-i-feel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. ahhahah Hazzuś jaki słodziaczek niezle go przedstawiłąś a Lou i Mell są tacy słodcy!!

    OdpowiedzUsuń
  6. NIe opowiadaj bzdur
    Zawsze mówisz że rozdział ci nie wyszedł, że nie jesteś z niego zadowolona, a ja i tak wiem swoje i zawsze ci powiem że wyszedł świetnie, przecudnie i wgl.
    Nie znałam Hazzy od tej strony *.*
    To wszystko jest takie awwwoooowwweeee........
    Ja chce mieć chłopaka :c
    Dzisiaj na przerwie śpiewałyśmy ciągle naszej wychowawczyni Baby i powiedziała że moja siostra jest grzeczniejsza ode mnie (hahahaha gud dżołk) i powiedziałam jej że ją nagram w domu
    Czekam na nexta :***

    P.S. Kiedy sie pojawi twoje zdjęcie na blogu, hmmm?

    OdpowiedzUsuń
  7. Gebialne, gebialne <3
    Nie wyobrazam sobie tego gdybys miala to teraz zakinczyc ;<
    Po prostu czekam na nn <3


    Zapraszam: onlyyouharrystyles.blogspot.com c;

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział jest cudowny . <3 Harry mnie zaskoczył . Jak on się popłakał , to ja prawie też . Widać to jest zaraźliwe . ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Weź kartkę i ołówek . Nie podglądaj odpowiedzi bo się nie spełni życzenie ..
    1. Napisz imię osoby płci przeciwnej.

    2. Który kolor najbardziej lubisz: czerwony, czarny, niebieski, zielony czy żółty?

    3. Pierwsza litera twojego imienia?

    4. Miesiąc urodzenia?

    5. Który kolor bardziej lubisz czarny czy biały?

    6. Imię osoby tej samej płci.

    7. Ulubiony numer?

    8. Wolisz jezioro czy morze?

    9. Napisz życzenie (możliwe do spełnienia!).





    Skończone ? zobacz poniżej:




    Odpowiedzi

    1. Kochasz tę osobę.

    2. Jeżeli wybrałaś /eś:

    Czerwony ? twoje życie jest pełne miłości.
    Czarny ? jesteś konserwatywna /y i agresywna /y.
    Zielony ? twoja dusza jest zrelaksowana i jesteś osobą na luzie.
    Niebieski ? jesteś spontaniczna /y i kochasz całusy i pieszczoty tych, których kochasz.
    Żółty- jesteś bardzo szczęśliwą osobą i udzielasz dobrych rad tym, którzy są w dołku.

    3. Jeżeli pierwsza litera twojego imienia jest:

    A-K - masz w sobie dużo miłości, którą ofiarujesz bliskim i przyjaciołom.

    L-R - Próbujesz cieszyć się życiem na maxa a twoje życie uczuciowe wkrótce rozkwitnie.

    S-Z - lubisz pomagać innym a twoje przyszłe życie uczuciowe wygląda bardzo dobrze.

    4. Jeśli urodziłaś /eś się w:

    Styczeń ? Marzec
    Rok minie ci bardzo dobrze i odkryjesz, że zakochasz się w kimś zupełnie nie oczekiwanym.

    Kwiecień - czerwiec
    Twój związek (uczuciowy) jest bardzo silny, będzie trwał długo i pozostawi wspaniałe wspomnienia na zawsze.

    Lipiec- wrzesień
    Będziesz mieć wspaniały rok i doświadczysz dużą zmianę w życiu na lepsze.

    Październik ? grudzień
    Twoje życie uczuciowe nie będzie zbyt wspaniałe, ale w końcu odnajdziesz swoją bratnią duszę.

    5. Jeśli wybrałaś /eś

    Czarny: twoje życie obierze inny kierunek, co będzie dla ciebie bardzo korzystne i bardzo cię to ucieszy.

    Biały : Będziesz mieć przyjaciela, któremu można będzie całkowicie zaufać i zrobiłby dla ciebie wszystko, ale ty możesz sobie z tego nie zdawać sprawy.

    6. Ta osoba jest twoim najlepszym przyjacielem.

    7. To jest ilość twoich bliskich przyjaciół w twoim życiu.

    8. Jeśli wybrałaś /eś:

    Jezioro: Jesteś lojalnym przyjacielem i kochanką /iem.

    Morze: Jesteś bardzo spontaniczna /y i lubisz zadowalać ludzi.

    9. To życzenie spełni się tylko wtedy, gdy wstawisz ten test do 5 innych klubów w ciągu jednej godziny. Jeśli wyślesz je do 10 klubów spełni się przed twoimi następnymi urodzinami.

    OdpowiedzUsuń
  10. WoW...chyba na tylko tyle mnie stać, bo aż brak słów gdyż to na prawdę jest świetne. Po przeczytaniu jestem tak strasznie ciekawa dalszej akcji, dodawaj następny <3
    Życzę dużo weny :*

    Zapraszamy http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejciu :* Jakie słodkie .. czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudny rozdział *.* czekam na następny! ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne ;> kocham twoje opowiadanie <3 Jeśli masz ochote to wpadnij do mnie :>
    http://one-way-to-get-to-uk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Zostałaś nominowana do Liebster Award, więcej info na http://directiongirls19.blogspot.com/2013/04/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Skaaarbuś! <3 To było cudowne jak zawsze! ;* Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału z naszym zespołem! :D Oby cię wena nigdy nie opuściła! ^^

    OdpowiedzUsuń