sobota, 10 listopada 2012

Rozdział 41

Ja : O czym ? - wyjąkałam cicho.
Lou ; O nas - mruknął spuszczając na dół głowę.

Znów przeszły mnie ciarki. Także spuściłam głowę. Po chwili jednak pewnie ją podniosłam i ułożyłam na ramieniu chłopaka przytulając się do niego jak najmocniej potrafiłam. Poczułam że moje oczy znów się szklą. W uszach dźwięczała mi tylko wolna piosenka przy której tańczyliśmy.
Lou : Myślisz że warto to dalej ciągnąć ? - szepnął mi do ucha.
Spojrzałam na bruneta ze zdziwieniem. Ból w sercu znów powrócił. Chciał tego ?
Ja : Przecież cię kocham - uśmiechnęłam się delikatnie.
Lou : Wiem, ja ciebie też ale ... - wziął głęboki oddech - Warto ?
Ja ; Dlaczego mnie o to pytasz ? Nie chcesz żebyśmy byli razem ?
Lou : Nie o to chodzi. Tylko ... ja ... wyjeżdżam - wyjąkał.
Moje serce prawie wyskoczyło mi przez gardło. Co on powiedział ? Niby gdzie ?
Lou : Lecimy z chłopami do Francji. Nagrywamy nową płytę.
Ja : Dlaczego mi nie powiedziałeś ? - jęknęłam.
Lou : Nie chciałem cię martwić - szepnął - Alex ... my ... lecimy już jutro ... Nie będzie nas do września.
Zaczęło kręcić mi się w głowie. Jak to już jutro ? Przecież nie tylko on wyjeżdża. Wracam do domu.
Lou : Zobaczymy się dopiero za niecały miesiąc.
Ja : Nie ... w ogóle się już nie zobaczymy.
Lou : Jak to ? - uśmiechnął się tak jakby uważał mnie za jakąś idiotkę.
Ja : Pod koniec sierpnia wyjeżdżam do Polski.
Louis'a zamurowało.  Przystanął i spojrzał mi w oczy z których znów poleciały łzy.
Ja i Lou tańczyliśmy prawie przez całą noc. Nawet przy szybszych piosenkach my ruszaliśmy się powoli i delikatnie. Cały czas byliśmy wtuleni w siebie. Chłopak bez przerwy szeptał mi do ucha że jestem wspaniała, piękna, cudowna. Najchętniej nie wracałabym do Polski... ale muszę. Muszę go zostawić. Najgorsze jest to że potem będzie to boleć jeszcze bardziej. Nie wiadomo czy w ogóle jeszcze go kiedyś zobaczę.
W końcu ten wieczór musiał się skończyć. Ja i Lou postanowiliśmy że damy sobie z tą całą miłością spokój. I tak by się nic nie udało na tak ogromną odległość. Przez cały wieczór bolało mnie serce. W końcu jutro będę widziała go ostatni raz. I pomyśleć że tyle razem przeszliśmy a ...  to już koniec ? Tam po prostu odpuścimy z uczuciem które nas łączy ...

~ Na drugi dzień ~
Od razu wyskoczyłam z łóżka i pobiegłam w stronę szafy. Ubrałam się, uczesałam i załatwiłam wszystkie swoje potrzeby. Potem od razu zbiegłam na dół po schodach do kuchni gdzie siedziała już Kat. Obie próbowałyśmy ukryć nasz ból. W sensie ... ja próbowałam to zrobić bo Katrine zobaczy jeszcze całą piątkę za miesiąc.
K : Jak tam ? - uśmiechnęła się delikatnie - Zaraz idziemy do chłopców.
Ja : Wiem - mruknęłam.
Tak. Za jakieś 15 minut miałyśmy być już u chłopców. Miałyśmy obie ich pożegnać ...Kat - na miesiąc - ja - na dobre.
~ 20 minut później ~
Ja i Kat właśnie dochodzimy do domu przed którym stoją już chłopcy z walizkami. Jest tam też ta blondynka Zayn'a - Jessica (Proszę bardzo ^^) i 'koleżanka' Niall'a - Nicole. Kat od razu podeszła do Liam'a i mocno go przytuliła. Ja stanęłam przed chłopcami jak słup sali. Nie mogłam się ruszyć. Wbiłam wzrok w ziemię i zaczęłam lustrować swoje buty. W końcu usłyszałam pisk opon a zanim się obejrzałam przed nami stał już bus który miał zabrać chłopców na lotnisko. Kat, Nic i Jess zaczęły  żegnać się z chłopcami. W najmniej odpowiednim momencie padłam na Zayn'a i mocno go przytuliłam. Chłopak odwzajemnił uścisk. Potem odszedł do Jess a ja podeszłam do Niall'a.
Ja : Nie jedz dużo, dobrze ? - uśmiechnęłam się przez łzy a potem mocno go przytuliłam.
N : Ok. Ale żelki nie wchodzą w grę - zaśmiał się odczepiając się ode mnie. Potem na przeciwko mnie stanął Liam.
Ja : Kiedy przyjedziesz ... opiekuj się Kat - wymamrotałam - I ... i całą czwórką tych wariatów. Liam pokiwał głową na 'tak' i słodko się uśmiechnął. Ufff...kolej na mojego Loczka. Nieśmiało podeszłam do chłopaka i spojrzałam w jego śliczne zielone paczały. Potem mocno się w niego wtuliłam.
H : Alex, przepraszam za wszystko - mruknął.
Ja : Nie masz mnie za co przepraszać kotku - szepnęłam mu do ucha uśmiechając się sama do siebie.
H : Będę tęsknił - szepnął odrywając się ode mnie.
Ja : Ja bardziej - zaśmiałam się i pocałowałam Hazzę w policzek.
Cała czwórka weszła już do busu. Zostało najgorsze ... został Louis. Jak mam się z nim pożegnać. Podbiegłam do niebieskookiego i padłam w jego ramiona. Zaczęłam płakać jak dziecko.
Lou : Nie płacz kochanie - wymusił uśmiech ale zauważyła że jego oczy też powoli się szklą - przecież będziesz miała mnie przy sobie - szepnął biorąc moją rękę którą położył na swoją klatkę piersiową w okolicach serca. Delikatnie się uśmiechnęłam a potem powoli wpiłam się w jego usta. Chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie. W końcu nasze usta są złączone po raz ostatni.
Lou : Chciałbym ci teraz tyle powiedzieć... - wyjąkał przez łzy odrywając się od moich ust  - Ale nie mogę ... mam za mało czasu ... - mocno przytulił mnie do siebie. Łzami zaczęłam moczyć jego zielono-biały t-shirt w paseczki.

Lou : Jeszcze kiedyś się zobaczymy ... obiecuję ci to, słyszysz ? - delikatnie się uśmiechnął. W odpowiedzi niepewnie pokiwałam głową na 'tak'. Spojrzałam w tył ; z wejścia do busu wystawał Zayn który machał ręką na Louis'a co miało znaczyć że już wyjeżdżają. Brunet chwycił mnie za rękę i oboje podążyliśmy w stronę busu.
Tak bardzo się boję. Boję się być sama. Właśnie tracę najwspanialszego chłopaka na świecie, najlepszego przyjaciela i trójkę pojebusów których kocham z całego serce. Zdaje mi się że w życiu nie doznam już tylko przyjemności i śmiechu co z nimi w te wakacje.
Zanim się obejrzałam oboje staliśmy już przy busie. Nie chciałam puścić jego ciepłej dłoni ... ale musiałam - zrobiłam to a Louis głęboko westchnął.
Lou : Kocham Cię Mała- szepnął delikatnie się uśmiechając.
Ja : Ja Ciebie Też - zdążyłam cicho wyjąkać zanim Loui wszedł już do busu.
Chwilę potem stałam jak słup i patrzyłam jak moja miłość odjeżdża gdzieś daleko ... gdzie bez mnie.
~ Tydzień później ~
Nadal nie mogę się po wszystkim pozbierać. Nie mam pojęcia co ze sobą zrobić. Boli mnie wszystko i nie mam ochoty na nic. Nie mogę żyć z myślą o tym że już nigdy Go nie zobaczę. ICH. Nie zobaczę i Hazzy, Zayn'a i Liam'a i Nialla' ... i ... Louis'a. Nie poradzę sobie bez poczucia humoru Niall'a, nie przetrwam bez fochów Zayn'a i kanapek Liam'a. Nie wiem co zrobię bez mojego Loczusia .... nie wiem jak będę żyć bez Louis'a. To boli. Bardzo boli. Myśl o tym że to już koniec mnie wykańcza. Kat próbuje mnie pocieszać, rozśmieszać ale ... to jest już bez sensu ... Moje życie bez nich jest bez sensu. Straciłam jedyne ciepło jakie doznałam w życiu. Przecież wyjeżdżam za niecałe dwa tygodnie. Będę dzieliły nas jeszcze większe kilometry. Teraz mogę tylko dzwonić i pisać do chłopców ... więcej nic.

''  If I don't say this now I will surely break
As I'm leaving the one I want to take
Forgive the urgency but hurry up and wait
My heart has started to separate''

~ Louis Tomlinosn - Look After You ~ 

~ Dzień mojego wyjazdu do Polski ~
Cholera .... to jest coś. Prawie trzy tygodnie bez mojej piątki idiotów. Jest coraz lepiej. Nadal nie mogę się z tym pogodzić ale ... jest już dużo lepiej niż na samym początku.
- Spakowałam się, pochodziłam parę razu w kółko po moim pokoju w domciu Katrine i zeszłam na dół.

Ja, Kat, Jessica i Nicole właśnie jesteśmy na lotnisku. Bardzo się z nimi zaprzyjaźniłam. One też przeżywały wyjazd Niall'a i Zayn'a . Oczywiście nie tak bardzo jak ja.
Weszłyśmy na lotnisko. Przywitał mnie tak tłum ludzi wybierający się na wylot ; płakali żegnając się i śmiali się witając.
J : Będę za tobą tęskniła - uśmiechnęła się tuląc mnie do siebie.
N : Ja bardziej - zaśmiała się dołączając się do nas.
K : Co wy ? Chyba sobie żartujecie ! - wrzasnęła i podła na nas. Tak właśnie powstał nasz słodki zbiorowy misiek.

Rozejrzałam się do koła ; będę tęskniła za Londynem ... To uczucie jest nie do opisania. Mam zostawić to wszystko i tak po prostu wrócić ?
N : Alex ... już lecisz - przyjaciółka szturchnęła mnie w ramię wyrywając mnie myśli nad tym co właśnie się dzieje. Momentalnie się ocknęłam i spojrzałam na smutną Nicole. Kolejny raz przytuliłam każdą z osobna i wzięłam walizki. Podążyłam szerokim korytarzem w śród tłumów ludzi. Szłam powoli, tak jakby cały czas coś mnie tu trzymało. Z oczu zaczęły kapać mi łzy. Nagle usłyszałam że ktoś krzyczy, ktoś mnie wołał - Alex ! Stanęłam i powoli odwróciłam się w tył. Myślałam że to któraś z dziewczyn woła mnie bo może czegoś zapomniałam ale ....jednak nie. W moich uszach cały czas dźwięczało - Alex ! Alexis ! Stój ! Poczekaj, Alex ! - Zaczęłam nerwowo rozglądać się w koło siebie. Krzyki wydawały się być coraz głośniejsze. Nagle w tłumie ludzi ukazał się ON. Biegł do mnie z bukietem czerwonych róż. Cały czas krzyczał żebym poczekała. Moje serce zaczęło bić jeszcze szybciej. Bez zastanowienie ruszyłam w JEGO stronę. Zaczęła biec jak wariatka i przedzierać się przez stłum ludzi tak żeby jak najszybciej się na NIEGO rzucić. Byłam już coraz bliżej. ON też.
Ja : Louis ! - wrzasnęłam. Wskoczyłam na NIEGO, owinęłam ręce w koło JEGO szyi a nogi w okół bioder - tym oto sposobem zepsułam ten cudowny bukiet róż ... oj tam oj tam ^^ Okręcił mnie parę razy w koło własnej osi a potem postawił mnie na ziemi i delikatnie wpił się w moje usta. Taak !To ciepło znów wróciło ...
Ja : Przyleciałeś z Francji ... - wymamrotałem.
Lou : Specjalnie dla ciebie - dokończył za mnie szeptem.
Mocno się do niego przytuliłam i znów zaczęłam na głos płakać jak idiotka. ON znów utrudnia mi wyjazd.
Ja : Lou ... ja ... ja - zaczęłam się jąkać - Ale ... ja już lecę.
Chłopak nie odpowiedział tylko przytulił mnie do siebie jeszcze bardziej.
Tak właściwie to ... nie powiedziałam mu czegoś. Wiem o tym od jakiś trzech dni. Boję się jego reakcji. Będzie zły ? ... Mogę zepsuć mu połowę życia ... przecież ma niecałe 21 lat a ja 18. To stało się za szybko ale ...
Owinęłam ręce w koło jego szyi i przycisnęłam go do siebie jeszcze bardziej. Stanęłam na palcach i szepnęłam mu prawie niedosłyszalnie do ucha.
Ja : Jestem w ciąży ...
Louis ... nie odezwał się. Przycisnął mnie do siebie jak najmocniej umiał. Na szyi czułam tylko jego ciepły oddech.
Lou : Kocham Cię ... Was ... Kocham Was ..- wymamrotał a mi zaczęło kręcić się w głowie.
Ja : Nie jesteś zły ? - jęknęłam odrywając się od bruneta a on tylko uroczo się uśmiechnął.
Lou : Pytasz się czy jestem zły ? - zaśmiał się cicho - Przecież będę ojcem ! - wrzasnął na całe gardło a tłum ludzi spojrzał na niego jak na dziwaka. Z jego oczu zaczęły lecieć łzy. Loui kucnął przy mnie i zakrył sobie twarz dłońmi.
Lou : Nie wieżę ... - wymamrotał - Cholera ! - wrzasnął, wstał i bez dalszego namysłu ponownie wpił się w moje usta.

Zatraciłam się w czasie ! Przecież zaraz wracam !
Ja : Loui ... ja już lecę ... - jęknęłam.
Lou : Nie zostawiaj mnie ...- szepnął - Przecież to maleństwo musi mieć tatusia ...
Ja : Louis, obiecuję. Przylecę tu i następnym razem zostanę z tobą ... zostaniemy we dwójkę.
Lou : We trójkę - poprawił mnie z uśmiechem.


One Direction -  They Don't Know About Us

---------------------------

Nie wieżę ...to już koniec tego opowiadania. Kurde ... dziękuję wam dziewczyny. Dziękuję że byłyście ze mną i czytałyście - Nie chcę chcę wymieniać wszystkich ale ...Kocham Was <33 
 I jak niespodzianka ? - Będzie mała Marcheweczka ! Jej *_* Tak mi się wymyśliło ostatnim momencie. Przepraszam że nie zrobiłam żadnego Happy End'u z Hazzą ;(
A pomyśleć że zaczęło się od 8 komentarzy a skończyło się na jakichś 23 stałych czytelniczkach. Nie wierzę ... ! <33 Aż mi się przez was ryczeć chce. Nie mogę ! Przez cały czas mi tu słodzicie że już nie mogę ;P  I co mam tu napisać ... hmmm....ah tak. 
Kolejne opowiadanie ; Będzie pisane także na tym blogu ^^ Jupi .. nigdzie się nie przenoszę ;P Zrobię tylko tyci tuning i będzie dobrze xD Bohaterowie do następnego ukażą się już w ...hmm..spodziewajcie się ich już we wtorek =* Jakby coś to piszcie na GG ;D
Wasza Mrs.Styles ♥
Miłego Dnia xx



                                                      The End =*  

46 komentarzy:

  1. Beeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja tu beczę.! ;( Ten koniec nadszedł tak...tak... beeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!! No nie mogę, po prostu nie mogę!!!!! Czytałam ten rozdział i jednocześnie wycierałam łzy, które lały się z moich oczu strumieniami...
    Ahhh... Ta końcóweczka była taka, no... BAJECZNA!!! Nic dodać nic ująć... Teraz tylko mi szkoda, że nie będę wiedzieć jak dalej potoczy się życie Alex, Lou i Marcheweczki ;(
    Przepraszam, że nie napiszę długaśnego komentarza, ale po prostu nie daję rady, bo wycieram mokre policzki...
    Teraz tylko pozostaje czekać na nowe opowiadanie i błagam Cię, dodaj szybciej tych bohaterów.!
    A więc na zakończenie: Chciałam Ci podziękować za to opowiadanie, za każdy rozdział, za łzy szczęścia, smutku, śmiech :) A więc Dziękuję i Kocham Cię mocno, mocno!!!
    Twoja wierna i wieczna czytelniczka ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. to opowiadanie było wspaniałe! BOli mnie to że muszę pisać iż BYŁO.. Tak bardzo chciałabym kontynuację jego. Pewnie tak jak inni. I dziękuję Ci, że następne opowiadanie też będzie o Lou <3 lubię Niall'a i resztę, ale.. No sama wiesz :P może kiedyś będziesz kontynuować to opo? Mam nadzieje. A tymczasem czekam na rozwój akcji w kolejnym opowiadaniu. Byee :* @143_Cody_143 http://cody-simpson-is-on-my-mind.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak smutno że to już koniec. Uzależniłam się od tego bloga. Kocham go całym serduszkiem. Czekam na nn opowiadanie. Na pewno będę stałą czytelniczką ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy zaczęłam czytać to, kiedy Alex już szła do samolotu, akurat słuchałam One Direction- Over Again i zaczęłam płakać. To było takie piękne i wzruszające. Ta scena stanęła mi przed oczami; czułam się jakbym to gdzieś z boku obserwowała, jakbym to wszystko widziała na własne paczadła. I jeszcze ciąża. Jejku, mam nadzieję że kiedyś dopiszesz do tego opowiadania chociaż kilka rozdziałów, kiedy Alex i Louis będą już rodzicami ; )
    Z niecierpliwością czekam na nowe opowiadanie ; )
    one-direction-wonderful-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mnie załatwiłaś.. od pięciu minut nie potrafię się pozbierać.
    Za wrażliwa jestem i tyle :P :P
    Nie wiem co napisać. Może, że te opowiadanie przez długi czas umilało mi nawet najtrudniejsze dni, że kiedy była przybita uśmiechałam się właśnie czytając te opowiadanie :D :D Szkoda, że to już koniec... :( Będę tęsknić z Alex i jej rosterkami miłosnymi :P No nic czekam na następny imagin, więc pisz szybciutko :***
    DZIĘKUJE!
    Domii Styles

    OdpowiedzUsuń
  6. :c koniec ;__; to opowiadanie było the best czekam na kolejne aczkolwiek to był zayebisteee szeszgólnire scena z lou na lotnisku ;) ale i tak będę 'tensknyć ' ;c ;__;

    OdpowiedzUsuń
  7. Ohh , to takie piękne ! Zakończenie - CUDEŃKO . Nawet nie wiesz jak mi smutno , że to już kończysz . Z niecierpliwością czekam na następne opowiadanie .
    Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiesz, że ja beczę razem z Gabi... Wiesz jakie to smutne ?? Ja się popłakałam przy pierwszym pożegnaniu. Jejku... Chcę już kolejne opowiadanie, bo ja już, że tak powiem płaczę i nie przestanę do następnego opowiadania, Ewentualnie rozdziału krótkiego jakiegoś do tego, że coś takiego, że za parę miesięcy i takie parę zdanek co plissska ?? Ja jestem za bardzo uczuciowa i nie wierze, że to k0oniec strasznie się przywiązałam do tego Bloga i wiesz teraz sobie nie wyobrażam co będzie w szkole. Nie będziemy w szkole się zastanawiać co będzie dalej z Alexis i takie tam. Ja nie mówi nic, ale tym zakończeniem zraniłaś moje serducho... P.S. Jak możesz odpisać, bo mi ostatnio nie odpisujesz... Pozdrawiam : Śmiejąca się przez łzy Mrs. Tomlinson :') :'( =*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jeszcze na koniec... Straszzzznie dzięki za to, że dzięki tobie i twojemu opowiadaniu nawet w największym dole uśmiechałam się :) Licze na to, że kolejne będzie takie super jak to... Wiesz nie wiem sama co opowiedzieć o opowiadaniu. Po prostu było niesamowite i bajeczne. Nie da się opisać jakie to opowiadanie było super... Idealne w każdym słowie... Tak sobie myślę,że jak byś jednak postanowiła, że dalej będziesz ciągnąć dalej to opowiadanie to ja nie wiem co bym ze szczęścia zrobiła, a jak nie to chociaż takie króciutkie zakończenie, że parę miesięcy później... OK ?

      Usuń
    2. Przepraszam że ostatnio nie odpisuję ale w fonie mi się Wi-Fi zepsuło a nie będę na lapku z tb pisała bo od razu się siora interesuje kto to xD
      Może kiedyś dodam jeszcze jakieś 4,5 rozdziałów z paru dalszych miesięcy ale teraz mam w planach kolejne opowiadanie specjalnie dla ciebie o Louis'ie z X-Factora xD =*
      Nie wiem co mam powiedzieć. Też się do Alex przywiązałam ale ... trudno. Trzeba będzie przywiązać się do kolejnej tytułowej bohaterki xD

      Usuń
    3. Awww dzięki za to opowiadanie dla mnie... Spoko nie jestem już obrażona za to nieodpisywanie... Louis mój mąż jest z ciebie taki PROUD ! heh =* Mi tez będzie brakowało Alex :(

      Usuń
    4. A ja co mam powiedzieć...ja beczę jeszcze teraz i słucham przymulających piosenek przez które jeszcze bardziej płacze. Nie wierze że to już koniec,ale fajnie wymyśliłaś z tą marcheweczką :)A mi też odpiszesz czy dalej mam się fochać,co?

      Usuń
    5. Co ty ? Nie Fochaj się :p
      Nie mogę teraz za bardzo odpisywać ale robię co mogę ^^ Teraz jestem bardziej zajęta następnym opowiadaniem i tuningiem bloga xD

      Usuń
    6. Myślałam że nie odpiszesz... uff,ulżyło mi.
      Mam nadzieje że następne opowiadanie pojawi się dość szybko,bo nie mam teraz co czytać,została mi tylko lektura....nudna lektura,a lektur przecież nie będę czytać.
      No więc foch skończony,ale sprężaj się z następnym opowiadaniem dedykowanych dla kuczkosi. :)

      Usuń
    7. Ta...nowe opowiadanie pojawi się dosyć szybko.
      Bohaterów dodam już w poniedziałek - wiem że miałam we wtorek ale taka mała zmiana planów nie zaszkodzi xD
      Mam już też ładnie napisane jakieś 3 rozdziały w których drugim głównym bohaterem jest Niall więc możesz już skakać z radości *_* xD

      Usuń
    8. Nooo to rozumiem Gabi i Aniu..

      Usuń
    9. Aaaaaa....naprawde nie moge w to uwierzyć,zrobiłaś to dla mnie.
      Wreszcie-Niall głównym bohaterem
      yeahhh...
      Prawie płacze ze szczęścia...
      DZIĘKUJE :*

      Usuń
    10. Nom . Zaro Foocha xD
      Jak ja uwielbiam jak piszecie 'Aniu' a nie 'Mrs.Styles ♥' *_* Tak fajnie to brzmi xD

      Usuń
    11. Nie takim zaraz głównym bohaterem. Pierwszy i drugi rozdział będzie właśnie o Niall'u i głównej bohaterce a następne będę już takie wspólne ... takie ogólne będą xD

      Usuń
    12. Bedzie na 100% Bossko jestem pewna !

      Usuń
    13. No ja też ;D Tak mi się coś zdaje ^^
      A tak przy okazji to co u was ? xD (Pytam się bo mi się nudzi ;P)

      Usuń
    14. Nic nudy mam wszystkie piosenki z TMH na telefonie... Jehuuu

      Usuń
    15. Nazywasz się Ania ? *_*
      Ja i ten mój zapłon -,-"
      Ejj a znowu Lou będzie głównym bohaterem ???

      Usuń
    16. Ehem
      Lou - główny bohater.
      Wiem że miał być Niall ale tak jakoś wyszło ... Nie jesteście złe ? ;3

      Usuń
    17. Ja jestem bo chciałam aby Zayn był ale oj tam oj tam :D Ty masz talent do pisania o Lou :]

      Usuń
    18. Spokojnie, Zayn też będzie *-*
      Ehem...gdzie wy ten talent macie ? Pisze tak jak mi się podoba a czytając inne blogi stwierdzam żejednak ja talentu nie mam xD

      Usuń
  9. Ja płacze, ludzie , ja płacze.! aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
    Dlaczego to już koniec.???? No cóż, ale mam pewność że będą szczęśliwi i nareszcie będę spać spokojnie...Heheheheheeheheheheeehheheheheeh
    Czekam na następny blog.!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Popłakałam się na początku, a potem to już standard, czyli w rezultacie straciłam paczkę chusteczek
    BOSKO PISZESZ ! :*

    Czekam na kolejne opowiadanie :)

    Mwahh <3

    OdpowiedzUsuń
  11. nie wierzę, że to koniec :c czytam tego bloga kiedy pojawił się rozdział trzeci... nie mogę że to już koniec! Po prostu niesamowicie piszesz! Nie mogę się już doczekać nowego opowiadania! po prostu płaczę ;c Mam prośbę, mogłabyś mnie poinformować o nowym blogu? z góry dziękuję ^^

    http://true-directioner-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja płaczę....rozumiesz!!!PŁACZĘ!!!...no jak mogłaś..weź zrób jeszcze ostatni rozdział..czy się spotkają...i co z maleństwem...poprawka..z małą Marcheweczką...:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepraszam że nie zawsze komentowałam twoje rozdziały, ale zawsze byłam z tobą i z tym wspaniałym opowiadaniem....po prostu cudo, popłakałam się i jeszcze na koniec "Jestem w ciąży" ... brak słów, po prostu wspaniałe opowiadanie, kocham cię za tą cudowną historię i z niecierpliwością czekam na kolejne zapewne tak samo genialną jak to ;*** <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Płaczę, nie potrafie opanowac łez. Wszystko mnie boli że skonczyłaś to co kochałam... twojego bloga, na którego wchodziła co pietnaście minut w ciągu jednego dnia by sprawdzić czy ukazał się nowy rozdział. Myślałam że to nie jest jeszcze koniec, ale czułam to, ale nie chciałam o tym myśleć. Bardzo cię przepraszam z całego serca że nie zawsze komentowałam, ale zawsze byłam przy Twoim blogu !!!
    A gdy napisałaś 'Jestem w ciąży' popłakałam się jak małe niewinne dziecko. Kocham ciebie i tego bloga który na zawsze będzie w moim sercu. Będę go pokazywała każdemu znajomemu by zobaczył co to jest talent który wzrusza 46 obserwatorów i anonimowych. Dlaczego to skończyłaś czy wiesz o tym że ten blog był cześcią mojego zycia?! Moja mama zawsze się dziwiła czemu tak długo siedze na komputerze, wiesz dlaczego? Bo byłam przez wszystkie chwile moje na laptopie na twoim blogu. Czytam go z siostrą i jeszcze nie wie że dodałaś ostatni rozdział, bo wiem że się rozpłacze.

    OdpowiedzUsuń
  15. nie wierze , że to już koniec :c to jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam , a uwierz mi na słowo nie było ich mało . bardzo ci dziękuję za to opowiadanie . jest naprawdę wspaniałe . ty jesteś wspaniała . chciałabym napisać tu coś tak wspaniałego jak ty piszesz , ale nie potrafię . po prostu siedzę , płaczę i piszę wszystko co myślę . teraz z niecierpliwością czekam na nowe opowiadanie . pozdrawiam , całuję i kocham :* <3 xoxo

    OdpowiedzUsuń
  16. Zajebiste świetne cudowne mocarne słodkie wzruszające... KURWA brak mi słów wzruszyłam się szkoda że to już koniec no trudno wszystko się kiedyś kończy :c Nie mogę doczekać się kolejnego opowiadania na pewno będzie tak samo świetne jak to <33

    OdpowiedzUsuń
  17. Matko poryczałam się :((
    To ja ona się żegnała .....
    Jejj nie wiem co napisać.......
    Po prostu nie wiem.Tak cholernie się przywiązałam do tego bloga,do tego opowiadania do Alex....
    Strasznie lubiłam tą postać,kochałam całe opowiadnaie,nie wiem co teraz będe robić...
    Każdy nowy rozdział powodował u mnie uśmiech,tak zajebiście piszesz....Masakra.
    Kurde no nie wierze nie wierze zo to koniec !!!!!!!!!
    Aww Alex w ciązy *_______________*
    Ja nie moooge ale co to za zakończenie?!
    Masz pisać część druga tego zajebiście zajebistego opowiadania!!!!!!!!!Zę ona wróci do polski,będzie tak tęsknić za Lou że znów pojedzie do Londynu i.....coś tam wymyślisz ;)
    KOBIETO KOCHAM CIĘ !!!!!!!!! Jak przeczytałąm jak sie nazywa laska Zayn'a to normalnie nie wytrzymałam *-* Zaczełam krzyczeć i głupieć *______*
    Teraz jeszcze bardziej mnie dołuje fakt że to już kooooniec ;((((
    NIE KOŃCZ PROSZE JA NIE MOGE KOCHAM TO OPOWIADANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Dziękuję ci ze pisałąś dla nas tak bosko ;*****

    Koooooooooooooocham jak cholera,
    Ms.Malik

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobra... Oddycham głęboko i nie ryczę...
    To jest nie możliwe... Łzy toczą mi się ciurkiem z oczu. Beksa ze mnie... Oj tam XD
    Moje serducho zmiękło jak się żegnała z nimi a najbardziej jak na lotnisku. Wtedy to już kompletny potop w moim domu. Nie wieże ze już kolejne opowiadanie się skończyło, to już 3 z rzędu... Jak ja tego nienawidzę ;/
    Przywiązałam się do tego opowiadania, ale przynajmniej ciesze się że zaczniesz nowe opowiadanie tutaj...
    Rzucę Ci kilka słów o do tego ostatniego rozdziału...
    Wzruszająco-genialno-fenomenalno-idelany. Brak określeń Wszystko takie, takie, takie piękne, a końcówka w szczególności. Nie rozumie dlaczego kończysz ten blog... W końcu nie wiadomo co z maluteńką marcheweczką która pojawi się na świecie... W sumieeee... To się nie pojawi, bo ty musiałaś zakończyć to opowiadanie! Eh... Trudno XD

    Czekam z niecierpliwością na nowy dział... Tzn opowiadanie...
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  19. Prosze pisz dalej ;ccc O życiu codziennym o małym Tommo ;c TO OPWIADADANIE JEST ZAJEBISTE !W sumiee szkoda ;c Ale mam nadzieje ze kolejne opwiadanibedzie z Louisem bądź Hazzą :) xx

    OdpowiedzUsuń
  20. Dlaczego skończyłaś?! Ech, ale chyba założysz jakieś nowe opowiadanie, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  21. o jaaa mogłaby być kontynuacja tak wspaniałego opowiadania przez ciebie sie poryczałam! ciesze sie że będzie mała archeweczka <3 czekam na nowe opowiadanie xx

    OdpowiedzUsuń
  22. Awwww! Nie moge powiedzieć nic więcej! Prócz tego, że szczerze sie do ekranu jak głupia ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Naprawdę smutno ze to juz koniec:-( dobrze ze Lou przyleciał z Francji do Alex. :-] Awww jakie to słodkie... Cieszę się ze powstanie kolejne opo <3 pewnie będzie równie dobre jak te <3 no nic :-] czekam na jakiś prolog i serdecznie cię pozdrawiam :-D no i zapraszam do mnie na nowy rozdział :-S

    OdpowiedzUsuń
  24. Coooo !!! dodaj jeszcze z jednego posta, typu "rok później" czy coś ! Proszę presze prosze !!

    A blog supcio ! tak się wkręciłam że na raz wszystko przeczytane :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeju.. 'potop w domu' to dobrze powiedziane.. jak ja uwielbiam to czytać! Pisz jak najwięcej, proszę.
    Nie jem, nie piję -czytam kolejne rozdziały i tonę we łzach. Czekam mocno zniecierpliwiona xx

    OdpowiedzUsuń
  26. jej... brak mi słów ♥

    OdpowiedzUsuń
  27. najlepszy blog jaki czytałam i dalej będę czytać<333 RYCZĘ!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń