Rozdział dedykowany jest ;
- Blue ♥ - Wracaj do zdrowia kochana =*
- Kama - Nie smutaj księżniczko, wszystko jest dobrze, zero płaczu i wzruszeń =) Pamiętaj że jak jeszcze raz napiszesz że doprowadzam cię do łez to nie licz na spokojną noc ;P
Boże ... ! Co za emocje ... ! Dam wam opis sytuacji : Właśnie mamy się całować kiedy z mroku wyłania się czarne sportowe auto. Podjeżdża do nas coraz bliżej i świeci prosto na nas wszystkimi światłami jakie kurczę ma ! Co jest do cholery ? Nie powiem że się nie wystraszyłam ... Miałam ochotę ze strachem wskoczyć na Louis'a jednak zdecydowałam się tylko na jeszcze mocniejsze ściśnięcie jego dłoni. Z nerwami spojrzałam na chłopaka który też zaczął trząść się z niepokojem. Auto stało już obok nas. Szyba zaczęła powoli schodzić w dół a moje serce bić coraz szybciej. Zanim zdążyliśmy zobaczyć twarzy człowieka siedzącego za kierownicą, do naszych uszu doszedł głośny głos wydobyty jakby z megafonu :
N : Zdejmuj koszulkę ! Lou, koszulka ! Dalej, no gwałć ją ! Jak pozbędziesz się koszulki to Alex będzie już twoja !
Od razu zdrętwiałam a z samochodu wygramolił się Niall.
Lou : Chyba cię pojebało ! Chciałeś mieć tu dwa trupy ?! - wrzasnął kiedy skapnął się że to jednak nasz blondasek.
N : Lou, ale koszulka, no ! - na słowa Niall'a, Louis zbladł.
H : Niall, człowieku ! Opanuj się , dobrze ? - krzyknął Harry wyłaniając się z auta zaraz za Zayn'em.
Dooobra ... o co tu w ogóle ... Kurwa, no ! Co jest ?
Ja : Nie rozumiem nic .. - jęknęłam.
Zayn podszedł do mnie i zarzucił rękę na moje ramię :
Z : No wiesz ... nie widzieliśmy Louis'a cały dzień ... martwimy się o tego pojebusa ! Zaczęliśmy go szukać. I jedziemy sobie a tu takie fajne rzeczy ... No wiesz ... Ty. On. Romantyczny pocałunek i ..
Lou : Nie .. ale tu do niczego nie doszło - mruknął.
N : Więc dlaczego tak czule trzymacie się z łapki ? - parsknął a ja i Lou oblaliśmy się rumieńcami.
Lou : Nie można ? - wymamrotał.
Z : W ogóle was nie rozumiem ... jesteście razem czy nie ?
- Nie ! - wrzasnęliśmy oboje co wywołało śmiech u Niall'a i Zayn'a.
Ja : Z czego się ryjecie ?
N : Jesteście po prostu taaaacy słodcy ... awww... - zaśmiał się - Nie zaprzeczajcie nawet że nie chcieliście sobie polecieć w ślinkę - dodał a ja pomyślałam że Zayn zaraz się zesika ze śmiechu.
Z : Prędzej czy później, i tak się zgwałcicie i będzie po sprawie.
N : Święte słowa ...
H : Przestańcie chłopcy ... to ich krępuje, nie zauważacie ? - wstawił się za nami loczek a Niall i Zayn spojrzeli na niego ze zdziwieniem - Doobra - westchnął - Właźcie do samochodu i jedziemy do domu.
Lou : Właśnie chciałem odprowadzić Alex i ...
N : Nie czasem zgwałcić ? Myśleliśmy że będziesz chciał zabrać Alex do nas do domciu a tak bliżej .. do twojego pokoju ... co ja ... łóżka a potem było by ..
Lou : Niall !
H : Przepraszam za niego. Niall znów oglądał Madagaskar ... A wiesz jak to się kończy ...
N : Madagaskar ?! Taaak ! Mort, proszę o podstawek na cappuccino ! A gdzie ten koleś co śmierdzi jak pingwiny i niektóre zakonnice ?!
Doobra ... znów coś przegapiłam ? Najpierw nawija coś o tym że Louis ma mnie zgwałcić a potem o jakichś zakonnicach ? Aż tak wolno myślę ? Z kim ja się zadaję -,-
H : Już nigdy nie będziesz oglądał Madagaskaru ! - wrzasnął patrząc na Niall'a a potem skierował się do Zayn'a - A tobie wezmę lusterka ! A ty - wrzasnął na Lou - zabiorę ci marchewki ! Wszystkie ! Zero bluzeczek w paski a Kevin pozna wreszcie moją kotkę ! Ludzie, opanujcie się ! Tylko ja jestem tu normalny ?! Włazić do samochodu, cała czwórka ! - przeleciał mnie, Zayn'a, Louis'a i Niall'a wzrokiem - Lou za kierownicę, ja z przodu, reszta tyły ! Zrozumieliście czy napisać wam na czole ?! - wszyscy patrzeli na Hazzę jak na idiotę ale po tylu groźbach wszyscy władowali się do samochodu na wyznaczone miejsca. Widząc to Harry wypiął pierś i dumny siadł na miejsce pasażera.
Po jakichś 30 minutach byliśmy już na miejscu - po domem chłopców. Pierwszy z samochodu wyleciał oczywiście Niall. Wrzeszczał coś w stylu : ' Radujcie się albowiem król Julian powrócił na to zadupie ! ' Za 'Królem Julianem' do domu pobiegł Zayn. Harry - nadal dumny - wyszedł z samochodu zaraz za tymi pojebusami. Po nim zostaliśmy już tylko ja i Louis. Powoli wyszliśmy z samochodu i podążyliśmy w stronę domu.
Lou : Mogę ? - spytał niepewnie chwytając moją rękę. W odpowiedzi oblałam się lekkim rumieńcem i pokiwałam głową na co Louis się uśmiechnął. Nie wiem dlaczego ale kiedy trzymał mnie za rękę, czułam się bezpieczna. Za każdym razem kiedy był przy mnie, roznosiło mnie to przerażające ciepło. I te perfumy ... nie mogę się im oprzeć. On jest za bardzo idealny.
H : Myślicie że nie widzę ? - westchnął wychylając się zza drzwi domu - Lou, weź ją puść i chodźcie troszkę szybciej ! Mam wam coś do powiedzenia !
Od razu przyśpieszyliśmy kroku a zaraz potem byliśmy już w domu. Siedliśmy wygodnie na kanapę gdzie czekał już na nas Harry, Niall, Zayn, Liam i Katrine.
H : Słuchajcie - zaczął - Mam dwie sprawy. Pierwsza jest do wszystkich : za tydzień moja siostra wychodzi za mąż i cała nasza siódemka jest zaproszona. A druga sprawa jest tylko dla dziewczyn : Jutro mamy bardzo ważny wywiad a nie ma się kto zająć naszym domem i ..
Ja : Ja mogę ! - rozradowana podniosłam rękę do góry.
Zdziwione, co ? Noo... tak. Alexis Sparrow zajmie się domem chłopców z One Direction. Przecież nie będę sprzątać, a co wy myślicie ? Oczywiście ... pozwiedzam troszkę pokoje chłopów ^^
Z : Na pewno ? - spytał niepewnie.
Ja : Jasne. Nic wam nie popsuję - zaśmiałam się - Kiedy przyjść ?
H : Wyjeżdżamy już o koło siódmej rana tak żeby zdążyć ...
Li :Mysiałabyś być już u nas o jakiejś 6.45 ok ?
Ja : Da się zrobić - powiedziałam.
Pogadaliśmy sobie troszkę ; Obmówiliśmy szczegóły mojego przyjścia i takie tam. Harry wspomniał jeszcze coś o ślubie Gemmy. Jakieś 20 minut później ja i Kat zdecydowałyśmy się na powrót do domu. Ładnie się ze wszystkimi pożegnałyśmy i wyszłyśmy z domu .. powiedziałam wyszłyśmy ? Nie, nie. Wyszliśmy. Nasz kochany kuzynek postanowił odprowadzić do domu moją przyjaciółkę. Od razu znacznie mnie wyprzedzili i nie zwracali na mnie uwagi : Wiecie ... myślą że jestem młodsza i nie rozumiem tej 'kuzynowskiej' miłości. Szłam za nimi z rękami w kieszeni i głową spuszczoną w dół. Dokładnie przysłuchiwałam się w każde słowa Liam'a i Kat. Nasze aniołki gruchały sobie tak słodko że miała takie odczucie że zaraz ktoś będzie musiał po mnie posprzątać. Większość rozmowy była - ku mojemu zdziwieniu - o mnie i Louis'ie ? No przepraszam bardzo ale co im nie pasuje ? Nie jesteśmy razem ... koniec, kropka ! Nie mogliśmy spędzić razem miłego dnia nad urwiskiem bo wszyscy się czepiają ! Jesss ,no ! Nagle poczułam znów te ciepło na mojej dłoni. Zanim się zorientowałam, Lou dotrzymywał mi już kroku.
Lou : Tak sobie pomyślałem że może dotrzymam ci towarzystwa. Chcesz ? - zaśmiał się wesoło.
Ja : Hah. Pytasz się jeszcze - odparłam ze śmiechem.
Lou : Wiedziałem - powiedział i słodko się uśmiechnął a ja mocniej ścisnęłam jego dłoń i położyłam głowę na jego ramię.
Zachowujemy się jak dzieci. No bo tak : Niby przyjaciele a na każdym kroku jesteśmy razem, trzymamy się za ręce jak para i chcemy się pocałować. Nie wiem, no ! Jesteśmy po prostu bandą popaprańców którzy niby są, niby nie są razem. Pfff -,-
Zanim się obejrzałam Kat i Liam zniknęli nam z oczu.
Do domu zostało nam jeszcze jakieś 20 kroków. Szybko je przemierzyliśmy i już staliśmy przed drzwiami.
Ja : Dzięki za ten dzień - uśmiechnęłam się promiennie.
Lou : Nie dziękuj. Dla mnie to była czysta przyjemność spędzić z tobą troszkę czasu - zaśmiał się.
Ja : Dobrze, to widzimy się jutro po waszym wywiadzie - powiedziałam - Dobranoc - szepnęłam i tak bez niczego odwróciłam się żeby wejść do domu. Chwyciłam za klamkę, uchyliłam drzwi i już miałam wejść do domu kiedy Louis złapał mnie za rękę i odciągnął od klamki. Wszystko stało się tak szybko : Chłopak zamknął drzwi od domu a potem powoli oparł mnie o nie. Potem... jeszcze szybsza akcja : Louis bez namysłu delikatnie wpił się w moje usta. Złapał mnie za ręce i obie przypiął do drzwi na wysokość naszych twarzy. Uwolniłam jedną rękę i bez zastanowienie położyłam na policzek chłopaka. Znów te przyjemne ciepło ... coraz więcej ciepła. Ta delikatność doprowadzała mnie do szału. Po krótkiej chwili Louis oderwał się ode mnie z powodu braku tchu, jednak nie oddalił się ode mnie. Pocałował mnie w szyję a potem szepnął mi do ucha :
Lou : Chyba nie myślałaś że tak łatwo odpuszczę ?
Ja : Nie. Stawiałam na właśnie takie zakończenie dnia - zaśmiałam się cicho na co Louis ponownie delikatnie pocałował mnie w szyję.
Lou : Więc ... dobranoc mała... - szepnął i po raz kolejny powoli wpił się w moje rozgrzane usta które tylko czekały na kolejny pocałunek. Owinęłam ręce w okół jego szyi a Lou jeszcze bardziej przycisnął mnie do drzwi. Tym razem pocałunek trwał krócej. Powoli się od niego odkleiłam co nie przypadło Louis'owi do gustu. Chłopak oblizał sobie wargi na znak miał ochotę na jeszcze więcej na co ja jeszcze raz cicho się zaśmiałam.
Ja : Dobranoc - szepnęłam i odwróciłam się tyłem łapiąc klamkę. Weszłam do domu i powoli zamknęłam za sobą drzwi. Potem oparłam się o nie i zjechałam po nich na podłogę. Głęboko westchnęłam i uśmiechnęłam się sama do siebie.
Mhm. Prawie każda pisała o wypadku ^^ Heh. A która spodziewała się samego Króla Juliana ? I spełniłam kolejne marzenie : Pocałunek ^^ Ja się jaram a wy ? Wiem że pod koniec mi nie wyszło ale nie piszę że było 'beznadziejne' bo boję się TĘPEGO OŁÓWKA xD
Pozdrawiam i Życzę Miłego Dnia xx
Cudowny niesamowity ekscytujacy po prostu geniany <3
OdpowiedzUsuńDlaczego oni się non stop chcą całować, a nie są razem?
OdpowiedzUsuńPoza tym, to po co pilnować domu, nie będzie ich max kilka godzin...
Ale wracając do bycia razem... Nie kumam tego... o co chodzi? Kiedy będą razem?...
Tak mi się jakoś wynyśliło z tym wywiadem i pilnowaniem domu =)
Usuńcudowny , genialny , ogólnie bomba xx
OdpowiedzUsuńGenialny !! Czekam na więcej !! :*
OdpowiedzUsuńJa pierdole, Króla Juliana się tu nie spodziewałam x DD Jego wszystkie teksty znam chyba na pamięć, bo moja przyjaciółka ciągle i bez przerwy go cytuje ; DD
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się za to wypadku, a tu mi Niall wyskakuje z: "Zdejmuj koszulkę ! Lou, koszulka ! Dalej, no gwałć ją ! Jak pozbędziesz się koszulki to Alex będzie już twoja !". Myślałam, że się upił albo czegoś naćpał, bo raczej na trzeźwo się takich głupot nie opowiada ; DD Albo: "Madagaskar ?! Taaak ! Mort, proszę o podstawek na cappuccino ! A gdzie ten koleś co śmierdzi jak pingwiny i niektóre zakonnice ?!" i jeszcze jedno :"Radujcie się albowiem król Julian powrócił na to zadupie !". Dziewczyno, rozjebałaś system x D Po raz nie wiem który mnie rozwaliłaś. Śmiałam się do monitora jak głupia do sera ; DD Trzymaj tak dalej, a osikam sobie gacie ; DD
Rozdział genialny. I w końcu doszło do tego wyczekiwanego przez nas wszystkie pocałunku. Jeszcze raz, świetnie! Jaram się tym rozdziałem jak Fretka Jeremiaszem x D Już nie mogę się doczekać następnego ; )
one-direction-wonderful-story.blogspot.com
OMG!! ♥ Czekam na nn ;** Król Julian haha to mnie rozwaliło ;**
OdpowiedzUsuńBossssko :* Jak ja cię kocham to ty nie uwierzysz, jaram się tym rozdziałem bardziej niż Lou marchewkami :) Kofffammm :*
OdpowiedzUsuńMasz szczęście ! Cieszę się że moje groźby na Ciebie po działały :D I nie ważysz się już tak więcej napisać takich rzeczy :D
OdpowiedzUsuńZnów polałaś miodzik na moje serce które zaczęło się topić pod koniec działu. Dzięki twoim romantyzmom wzięło i mnie coś na pisanie takich rzeczy i przez wczorajszy wieczór sama siedziałam pisząc jakieś romantyzmy.
Dziewczyno co ty ze mną robisz ?! Dzięki Tobie okazało się ze ja posiadam uczucia !
A teraz wrażenia z działu...
Kamień z serca mi spadł jak to się okazało że to Król Julian i reszta bandy XDDD Od kiedy Niall myśli o gwałcie ? XD Musisz mu wytrzasnąć jakąś lasencje XDDD Harry i szantaż wszech czasów. No normalnie zaczynałam padać ze śmiechu :D
Przy końcówce znów się wzruszyłam, boże to takie pięknie i romantyczne. Nareszcie się pocałowali *.* Kolejne marzenie spełnione ! Nawet nie wiesz jak ja się tym jarałam! Moje serducho raduje się kolejny raz dzięki Tobie :) Dziękuje !
Czas zakończyć mój poemat ale jeszcze poinformuję Cię o tym.
Kochana rozdział fenomenalnie-genialny . Czekam na następny z wielkim zniecierpliwieniem !
Pozdrawiam !
Ojejku....Dziekuję za dedykację...kochana jesteś...
OdpowiedzUsuńA rozdział jest...No niestety nie potrafię znaleźć na niego odpowiedniego określenia.....Tak mnie zaskoczyłaś, że po prostu nie wyrabiam....Najbardziej rozbawił mnie Niall...co on z tym Julianem? I gwałceniem...i wgl? I ten Harry rozstawiający wszystkich po kątach jego pseudo szantarzami...BOMBA!!!!
No i oczywiście Lou i Alexx.....Uwielbiam pocałunek, jako koniec rozdziału....szczerze;]
Czołzen;]
Pisałam Ci już kiedyś, że uwielbiam Twojego bloga? <3 Wchodzę tu codziennie, by sprawdzić czy nie ma czegoś nowego :*
OdpowiedzUsuńMasz szczęście, że nic im się nie stało. Inaczej znalazłabym Cię i własnoręcznie udusiła!!
Kocham te romantyczne scenki z Lou <3
Niecierpliwie czekam na next'a.
Bye ; **
@143_Cody_143 http://cody-simpson-is-on-my-mind.blogspot.com
hahahaha, Niall xD Jebłam xdddd Pojebusy kochane <3 Chyba nie muszę pisać, jaki boski rozdział. I tak napiszę, BOSKI ROZDZIAŁ <33 Lou i Alex... aww <3
OdpowiedzUsuńDobre to było z Niallem xD
OdpowiedzUsuńKOCHAM <33
Hahahahaahahhaahah :D :D
OdpowiedzUsuńPierwsze 10 zdan a ja już ze śmiechu ryczę :P :P
Chcesz, żebym do psychiatryks trafiła?????!!!!!
Ja się pytam????
Wchodzę sobie całkiem spokojnie, jak normalna osoba na bloggera i nagle patrzeę a tu dodałaś nowy rozdział i zaczyna wrzeszczeć :D :D
Pisz szybciutko :***
Domii Styles
' Radujcie się albowiem król Julian powrócił na to zadupie ! '- hahahahah mówi jak ja przychodząc do szkoły :P
OdpowiedzUsuńAww wiedziałam że w końcy coś o Harrym ;P. Jaki poważny dziś był... hmmm. Zazdrość. Tak myślęm.
a Alex i Lou- awwwww tęcza! Widzę tęcza i fajerwerkiii :3
Rzygam fajewerkami i jeszcze tęczą... Bożżższzee :PP :O?!
Huhuhuhuhuhuuhuhuhurozdział BOSKI :**
CUUUUDO ! *.* CIESZĘ SIĘ ŻE NIE WYPADEK :D A NIALL ROZ*EBAŁ SYSTEM :p HAHAHAHA XD WKOŃCU POCAŁUNEK !!!!! <3 KOOOOOCHAM <3
OdpowiedzUsuńAwww! Kocham ! Wiedziałam, że to chłopcy!
OdpowiedzUsuńjaram sie tym wszystkim, tym blogiem, jesteś genialna i bardzo mi się podoba że tak jakby "męczysz" tę miłość Louisa i Alex :D :D
OdpowiedzUsuńHahaha...! Król Julian rządzi.! Nie wiem, czy Ty mnie obserwujesz, ale ja dzisiaj byłam na Madagaskarze.! I jak przeczytałam tam rozdział to nie umiałam się zamknąć.!
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału to... Najpierw się poryczałam ze śmiechu, a potem ze szczęścia... No nareszcie się doczekałam tego szczerego pocałunku.! Ahhh... no rozpływam się.! Ale dlaczego ja znowu płakałam, no...? Przecież to jest niezrozumiałe, przynajmniej ja nie wiem czemu się tak dzieje...
Przepraszam, ale co masz na myśli, mówiąc "Pamiętaj że jak jeszcze raz napiszesz że doprowadzam cię do łez to nie licz na spokojną noc ;P" .? Mam się Ciebie spodziewać, czy jak.? Jakby co, to ja czekam :P Ale liczę, że kiedy mnie odwiedzisz, to nie zginę śmiercią tragiczną.?
No to teraz Twój ruch. Dodaj rozdzialik i każdy będzie happy, a szczególnie ja.! :))
Kochana moja przesyłam buziaki.! ;**
Zajebisty a szczegulnie jak przyjeżdzżaja chłopcy a Niall krzyczy zdejmij koszulke.Poprosty masz wene jak Szekspir XD Zajrzyj do mnie dopiero zaczynam http://opowiadaniaoonedirectioni.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzajebisty *_*
OdpowiedzUsuńCUUUDO !
jestem taka szczęśliwa, że na końcu
się rozpłakałam <3
kocham to opowiadanie.
czekam nn !
Kto się jara?? Ja się jaram... Aaaaa!! Pocałowali się!!! Nareszcie... Yeah!
OdpowiedzUsuńHaaHaa... Król Julian jest genialny... Powalające... Skąd ty bierzesz te wszystkie pomysły??
Troche nie kaman co jest miedzy Lou a Alex... Trzymają się za łapki, całują się ale nie są parą... więc trochę nie kapuje co jest między nimi... A czy ktoś powiedział że miłość jest prosta??
Dobrze że nie piszesz że to jest beznadziejne bo wtedy ja bym się dołączyła do tego tępego ołówka, tylko że ja mam swoją wykałaczkę!!!
Rozdział jest zajebiście-genialnie-odjechanie-niesamowicie-superowo-booooooski!!!!!!!1 I mam nadzieję że Ty o tym wiesz... Kocham twojej dzieła... Mają wszystko co powinno mieć najlepsze opowiadanie na świecie... ;)) Czytanie tych twoich cudów daje mi taką radochę... Że skaczę, dre się i wydzieram jak jakiś bachor!!!! Ale oczywiście w pozytywnym sensie ;DD Uuuuuuuwielbiam Cię!!!!! Dlaczego nie możesz być moją siostra?? Ale ten los niesprawiedliwy ;)
Kocham, pozdrawiam i moooocnoooo ściskam... a także niecierpliwie czekam na next'a... <3333 See you
Nawet nie wiesz jaak bardzo to ja chciałabym być twoją siostrą ;D Niestety los jesr niesprawiedliwy i beznadziejny -,-
UsuńHah. Kocham twoje komentarze ale pewnie ty już to wiesz.
Co do siustr ... Wyobrażam sobie wspulne odpały i jaranie się plakatami One Direction xD Moje szczęście obdarzyło mnie ośmioletnią siorą która na karzdym kroku pyta się co tam piszę na lapku -,-
Pozdrawiam i Ściskam Cię Moja Siostrzyczko =**
AAAAAAAA !!!! jaram się *__* awwwww pocałowali się!!! hahahahha
OdpowiedzUsuńrozjebałaś z tymi tekstami Nialla z Madagaskaru ;D i przypomniałaś, że muszę go oglądnąć, bo jeszcze nie oglądałam najnowszej części ;c
zawsze jak widzę nowy rozdział, cieszę się jak jakaś pojebana do monitora, bo nie potrafię pohamować radości jaką daje mi czytanie Twojego bloga i czekam z niecierpliwością na następne ;3 moja siostra patrzy na mnie jakbym z księżyca spadła zawsze gdy czytam xD moje piski i wrzaski słychać chyba w całym bloku xD
awwwww chcę już czytać następny ;D
wydaj książkę!! będę pierwszą która ją kupi ^^
Pozdrawiam i całuję - oddana czytelniczka Agnieszka ;DDD <33
1) król Julian rozjebała system xd
OdpowiedzUsuń2) pocałowali się ! pocałowali się ! pocałowali się !
3) kocham twój blog <3
4) z niecierpliwością czekam na następny !
Taa Radujcie się albowiem król Julian powrócił na to zadupie ! mocneeee . I ten pocałunek boskoo !. sama też pisałam pod poprzednim rozdziałem o wypadku xD . Tu się zgadzam z tym komentarzem : fragment: zawsze jak widzę nowy rozdział, cieszę się jak jakaś pojebana do monitora, bo nie potrafię pohamować radości jaką daje mi czytanie Twojego bloga i czekam z niecierpliwością na następne ;3 : a ja będę następna która kupi tą książkę choć nie czytam książek to mogłabym nawet zrobić wyjątek lol. wogóle super piszesz a komentarz był Agnieszki ..Ateraz trochę spamu zapraszam na mojego bloga http://one-direction-stor.blogspot.com/ dopiero 7 rozdziałów ale może coś z tego wyjdzie jedyne o co proszę to następny rozdział i ocenę mojego rysunku niallera umieszczonego u mnie na blogo . podziwiam cię . superr . :3 . Xx
OdpowiedzUsuńhej , prowadzę bloga z opowiadaniem dopiero zaczęłam , wpadnij twój blog jest ok ! ;) pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńHaha :D genialny rozdział !!! KRÓL JULIAN ^^ Alex sama w domu u chłopaków będzie grubo :P huehue Tylko brakuje jeszcze tego żeby Niallowi BIGOS zrobiła !!! buhahahaha
OdpowiedzUsuńonn jest genialny, nie spodziewałam się tego, zaskoczyłaś mnie ale pozytywnie oczywiście :D kocham Cie normalnie i dodam że jestem uzależniona od tego bloga :D <3
OdpowiedzUsuńawww jacy oni słodcy a serio myślałam ze wylądują w szpitalu i tak a tu takie piękne zakończenie dnia <3 czekam na kolejny Paulina xx
OdpowiedzUsuń