Wpatrywałam się w Louis'a i Eleanor jak zaklęta. Serce powoli mi się kroiło i łamało na pół. Louis ma dziewczynę ... Dlaczego mi nie powiedział ? Przecież go kocham ... Ale on jest już szczęśliwy. El musi być naprawdę wyjątkowa.
Stałam jak słup i co ? Nic na to nie mogę poradzić. Odwróciłam się w stronę Harry'ego który cały czas stał za obok i trzymał mnie za rękę. Popatrzyłam w jego oczy a z moich pociekły łzy. Chłopak bez zastanowienie mnie przytulił.
H : Przestań płakać. Louis nie jest ciebie wart - szepnął.
Ja : Raczej ja nie jestem warta jego. - jęknęłam.
Harry odkleił się ode mnie, chwycił kolejny raz za rękę i zaprowadził z powrotem do kuchni. Wziął mnie na ręce i usadowił na blacie stołu. Zaczął bez słowa ocierać mi łzy. Pod wpływem emocji tak po prostu zawiesiłam mu się na szyję i mocno w niego wtuliłam.
H : Słuchaj - zaczął cicho - chciałem ci powiedzieć ale nie wiedziałem jak. Wiem jak bardzo go kochasz ale nie wiem jak bardzo źle się teraz czujesz. Chciałbym ci teraz jakoś pomóc.
Płakałam tak wtulona w niego dobre pół godziny. Harry nie ruszył się z miejsca. Całe trzydzieści minut stał przed mną i pozwalał żebym się wypłakała. W końcu postanowiłam się opanować i odkleić się od niego. Głośno westchnęłam i wymamrotałam ciche ' dziękuję'. On tylko słabo się uśmiechnął i znów zaczął :
H : Czujesz się już lepiej ?
W odpowiedzi pokiwałam głową.
H : Świetnie. - uśmiechnął się - Wiesz, mam zamiar w dziwny sposób poprawić ci humor a przy okazji sprawdzić czy Louis'owi na tobie zależy.
Od razu rozjaśniły mi się oczy.
Ja : Niby jak ?
W odpowiedzi chłopak zdjął mnie z blatu i pociągnął za rękę do salonu. Nie weszliśmy do niego, stanęliśmy tylko w drzwiach tak żeby nikt nas nie widział.
Ja : Więc .... ?
Harry uśmiechnął się i szepnął :
H : Mam zamiar odegrać z tobą małą scenkę pobudzającą zazdrość Louis'a. Musisz tylko obiecać że potem nie będziesz na mnie zła, pomożesz mi we wszystkim co tam zrobię i masz udawać że ci się podoba.
Ja : Ehem - szepnęłam - ale co masz na myśli ?
H : Jedziemy na żywioł - zaśmiał się cicho i objął ręką w pasie a potem wprowadził powoli do salonu.
Nie wiem co on tam kombinuje ale już mi się to nie podoba. Kiedy Li, Kat, Niall, Zayn i Lou nas zauważyli prawie padli na zawał. No bo wyglądało to tak jakbym była z Harry'm. Od razu padł na mnie zdziwiony wzrok Louis'a. Wiem już co Harry miał na myśli gdy mówił że będziemy pobudzać zazdrość Lou. Hazza poprowadził mnie na fotel co było nam na rękę gdyż był prawie na przeciwko Lou i El. Siadł na nim a mnie skierował tak że siadłam koło niego z prawej strony żebym była na widoku Louis'a. Od razu objął mnie ramieniem i rzucił chytry wzrok w stronę bruneta.
H : Tylko się nie bój bo nic ci nie zrobię - szepnął mi na ucho tak żeby nikt nie widział a było to trudne bo wszystkie oczy były skierowane w naszą stronę. Potem przejechał powoli nosem po mojej szyi i pocałował mnie w ramię. Kiedy to zrobił mina Louis'a - tak naprawdę to wszystkich - była bezcenna. Następny ruch Harry'ego : odgarnął mi kosmyk włosów za ucha a chwilę potem delikatnie je przygryzł.
H : Zaczynamy zabawę - kolejny raz szepnął mi na ucho.
Chłopak zaczął powoli i w skupieniu zaczął całować mnie po szyi. Potem przekręcił mnie tak że nadal siedziałam na jego kolanach ale tym razem okrakiem, odwrócona w jego stronę. Przybliżył się do mnie aż tak że prawie stykaliśmy się nosami.
H : Teraz musisz mi pomóc - zaczął szeptać - daj dłoń pod moją koszulkę, mniej więcej na biodro - mamrotał mi na ucho. Od razu wypełniłam rozkaz. - Druga dłoń na mój policzek - kontynuował a ja robiłam wszytko to co mi kazał. - Teraz tylko udawał że ci się podoba i że odwzajemniasz - mruknął a potem zaczął jeszcze bardziej przybliżać swoją twarz do mojej, swoje usta do moich. W końcu złączyliśmy je w powolnym i długim pocałunku. Nasze usta były tak zgrane jakbyśmy całowali się nie pierwszy raz. Całowaliśmy się ... źle napisałam ... udawaliśmy że się całujemy. Nieźle nam to wychodziło. Mogę powiedzieć że nawet jest dobry w te klocki : Taki delikatny a zarazem namiętny, no wiecie. Nie wiem jak to poczułam ale Harry chyba uśmiechał się przez pocałunek. Dziwne ... ale ... po moim ciele przeszły dreszcze (?!) których w ogóle nie planowałam. Kolejna dziwna sprawa : Harry zaczął przygryzać mi wargę i -zdaje mi się - że zaczął całować na poważnie. Nie trwało to długo. Chwilę potem poczułam ostre targnięcie tak jakby ktoś wyrywał mi Hazzę z pod mnie. Nie myliłam się. Harry'ego nie było już przy mnie. Gwałtownie otwarłam oczy a to co zobaczyłam kolejny raz mną wstrząsnęło.
------------------------
Tak ... Nie wiem co to ma być ale mi w ogóle się nie podoba ;D Taki no ... dziwny i prawie bez sensu ale za to następny będzie dość ciekawy ^^
Przepraszam za takie coś i pamiętajcie : Czytasz = Komentujesz ;D
Niech bohaterka będzie z Haroldem....plooosee :D
OdpowiedzUsuńNawet nie gadaj że się nie podoba, bo to jest cudowny rozdział... Fajna ta akcja z Haroldem ;) chciałabym żeby byli razem, on na nią zasługuje nie to co Lou, bo zrobił jej nadzieję i nawet jej nie powiedział że ma dziewczynę... czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńŚwietny Harry ma rację on nie jest jej wart :)
OdpowiedzUsuń--------------------
http://opo1dkasiunia.blogspot.com
ŁoooŁ... Rozwaliłaś mnie... Jestem pewna że Harry zakochał się w Alex... Na 100 %... Jestem przekonana... Nie wiem co tak wstrząsnęło Alex... Mam wrażenie że to także mnie zaskoczy... Jestem ciekawa co w tej sytuacji zrobi Louis... Opowiadanie się rozkręca... Ohh... Mam nadzieję że już niedługo Alex i Lou będą parą... Niecierpliwie czekam nn... Serdecznie zapraszam na www.just-by-me-1d.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper.<3Pisz dalej .<3
OdpowiedzUsuńO Boże... Nie spodziewałam się czegoś TAKIEGO.! Ten rozdział jest MEGA x1000000.! Harry i te jego pomysły hahah... Ale nie powiem, śmieszna sytuacja :P Ciekawi mnie co się teraz stanie, bo jak to Hazzy nie ma pod Alex.? Gdzie on, albo lepiej, gdzie Louis i co on musiał czuć podczas tego "przedstawienia"?!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny i obyś dodała go jak najszybciej, może być nawet jutro :P
Kocham ;**
O Boże!!!!!!!!! Ty to wiesz jak skończyć w najbardziej nieodpowiednim momencie!!!!! I co teraz? Lou się wściekł i pobił Hazzę czy coś jeszcze innego? Jeny.......ja przez ciebie wykituję!!!! Dodawaj szybko rozdział bo umrę!!!!!!!!!!!!!!!!1
OdpowiedzUsuńCzołzen;D
To jest mega genialne! !!!
OdpowiedzUsuńKOCHAM! <3 Czyżby Lou poczuł się zazdrosny? : 3 Słuchałyście już LWWY? <3
OdpowiedzUsuńJasne że słuchałam ^^
UsuńZajebista < 3
Mam prożbe...
OdpowiedzUsuńBo moja przyjaciółka Pati będzie miała 24 września urodziny i razem z taką Agą postanowiłyśmy poprosić kilka dziewczyn by mogły tego dnia zrobić takiego posta z życzeniami dla niej. WIęc chcę się zapytać czy mozesz na swoim blogu dnia 24 września o 15:30 dodać tu posta z życzeniami dla niej ? (PS:Będzie miala teraz 16-lat)
Da się zrobić ^^
Usuńsuper :)
OdpowiedzUsuńzarąbisty
OdpowiedzUsuńMam pytanie.
OdpowiedzUsuńJak zmieniłaś kształt tam gdzie masz ,,strona głowna'' i ,,bohaterów'' ?
O MAtko!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBrak mi słów...To było Meeeeega!
CZyżby Harry całował na poważnie?
Nie umiem sie doczekać kolejnej części:***
Pisz szybciutko:)
Kocham Twojego bloga:D:D:D
Ms.Styles
Suuper!. troche mnie wkurzył lou. ale mam nadzieje ze i tak jakos bedą razem .;p
OdpowiedzUsuńJak można skończyć w takim moemncie???
OdpowiedzUsuńJa przez Ciebie zwariuję :D
Booskie.
Harry całował na poważnie????
szczerze to fajnie by było. :D :D
Mam nadzieję, żę szybko pojawi się nastepna część.
Będe czekać :D
Domii Styles
co ci odjebalo (?!)
OdpowiedzUsuńo co kurwa chodzi...
gubie sie juz w tym :/
ale niech bedzie z haroldem :D
Ja też się gubię ... to wszystko przez tą moją rozbudowany tok myślenia xD
UsuńO.O"
OdpowiedzUsuńZejebistyyy <3 chcę następnyyy ! ;*
OdpowiedzUsuńDziwny ?! Bez sensu ?! Podpadasz mi dziewczyno ... Kochana jest BOSKI ! Jak się czyta twojego bloga trudno się oderwać... Nie no... Akcja Harrego, no, no zapewne się mu udało ;D Z resztą zaraz się dowiem haha XD
OdpowiedzUsuń