poniedziałek, 27 maja 2013

Rozdział 28 ''Zagrasz Jeszcze Raz, Skarbie ? ''

~ Mellodie ~ 

Och, ja tu cudownie ... 
Ja i Lou postanowiliśmy zrobić sobie mały odpoczynek. Nogi poniosły nas na piękny Placa Reial. Jest to plac gdzie pod arkadami znajduje się wiele kawiarenek. Na środku miejsca była ustawiona przepiękna, duża fontanna, a cały plac ustrojony był palmami. Nigdy nie byłam w tak wspaniałym miejscu.
 Siedzieliśmy przy dwuosobowym stoliku. Pogoda była wprost wyparzona ; słońce, bezchmurne niebo i prawie brak wiatru. Wkoło nas było jeszcze więcej stolików, które zajmowali ludzie, podziwiający plac. Koło fontanny latał ogrom śnieżnobiałych gołębi, które gruchały, dodając temu miejscu jeszcze więcej uroki. Rozglądałam się po miejscu, podziwiając każdy jego szczegół i ludzi, którzy tamtędy przechodzili. 
Byli tu chyba mieszkańcy całego świata, bo języki, którymi się porozumiewali były dla mnie kompletnie obce. W końcu mój wzrok spoczął na stoliku obok, przy którym siedziały dwie młode dziewczyny. Jedna z nich miała rude włosy i szeroki uśmiech. Siedziała z nogą na nogę, co chwilę szturchając towarzyszącą jej brunetkę. Widziałam, że co chwilę chichotała, szturcha swoją przyjaciółkę, przenosząc wzrok na Louis'a. Zmieszałam się lekko, kiedy zorientowałam się, że mój chłopak nie jest teraz zajęty śledzeniem miejsca wzrokiem. Bardziej interesowała go teraz moja dłoń, którą trzymał w delikatnym uścisku tuż przy swoich utach. Obdarowywał ją drobnymi całusami, głaszcząc ją, lub przejeżdżając po niej nosem. Wplatał palce, między moje i całował każdą małą kostkę i każdy palec po kolei.

~ Alice ~ 

Katie szturchnęła mnie po raz kolejny, odwracając moją uwagę od gołębi, które wesoły tuptały po placu i fontannie. Zaśmiałam się, kiedy przyjaciółka znów zachichotała, kierując swój wzrok na chłopaka siedzącego przy stoliku obok nas. Brunet miał włosy ułożone w nieład, a jego niebieskie oczy cały czas były wpatrzone w zarumienioną dziewczynę siedzącą przed nim, której dłoń cały czas była obcałowywana przez jego usta. Kości policzkowe chłopaka zarysowywały się jeszcze mocniej, kiedy układał usta w dzióbek, aby znów zacząć uszczęśliwić swoją towarzyszkę. Nie powiem, że jego zachowanie nie było słodkie. Każda dziewczyna chciałaby mieć przy sobie taki skarb. Nie dość, że przystojny, to jeszcze czuły i kochający. 
- Nigdy nie będę miała takiego Słońca ... - pisnęła Katie, nadal obserwując wszystkie ruchy bruneta. Obie zmarszczyłyśmy nosy, chcąc wydobyć z gardeł ''awww'', kiedy dziewczyna przejechała wskazującym palcem po zadartym, słodkim nosie chłopaka. Przeciągnęła się potem przez stół i z uśmiechem podarowała mu buziaka w usta.
- Takiego to ze świecą szukać - westchnęłam, opierając łokcie o stół. Podparłam rękami brodę i przekręciłam głowę w bok, wpatrując się w parę.
- Szczęściara - pisnęła Katie, zakładając sobie ręce na piersi.
- Dokładnie i do tego ... - ucięłam mój komentarz, kiedy przypomniał mi się bardzo interesujący widok. A mianowicie, mina mojej przyjaciółki na widok przystojnego ''złodzieja'' jej sweterka. Rumieniła się, kiedy na nią spojrzał lub uśmiechał się, ukazując dołeczki. Nie odzywała się przy nim prawie w ogóle. Prawdopodobnie była nim strasznie zauroczona, więc ... miło byłoby, gdybyśmy jeszcze raz, jakimś cudem go spotkały.
 - Pamiętasz tego chłopaka z lotniska ... ? - spytałam, patrząc na Katie, i zakręcając sobie kosmyk włosów na wskazujący palec. Ruda dziewczyna spojrzała na mnie i delikatnie się zarumieniła. Potem jednak spuściła wzrok i zaczęła dokładnie lustrować splecione palce pary, która siedziała przy stoliku obok - Jak on się, kurczę, nazywał ... - udałam zamyślenie, chcąc wprawić dziewczynę w zakłopotanie - Steve ? Marley ? Joe ? Albo może .... - zaczęłam wyliczać, powstrzymując śmiech.
- Chodzi Ci o Harry'ego ... - pisnęła Katie.
- Tak, być może to był Larry ...
- Harry - warknęła gniewnie szesnastolatka, wbijając swój wzrok w moje oczy. Zaśmiałam się pod nosem z jej reakcji. Widać, że jednak to jest cholerne zauroczenie. I tak starannie i wolno wymawia jego imię. Yhy ... 
- Podoba Ci się - stwierdziłam, dźgając koleżankę nogą pod stołem. Katie zmieszała się, przenosząc i momentalnie zaczęła bawić się palcami. Och, ja wiem co ona sobie teraz myśli ... wiem ...

~ Liam ~ 

Och, Boże. Tu jest pięknie. Nigdy nie sądziłem, że zakocham się na zabój w Barcelonie. I gdyby nie przebiegły plan Harry'ego, pewnie teraz nie byłoby nas tutaj.
Po dotarciu do hotelu, wojnie o łóżko najbliżej toalety i rozpakowaniu się, ja i Harry siedliśmy zmęczeni na jedno z łóżek w naszym pięknym pokoju. Patrząc przez ogromne okno, które było umieszczone na ścianie obok mojego legowiska, zacząłem myśleć, że to wszystko to jakiś sen. Okolica jest tak piękna, że człowiekowi może się wydawać, że jest się po prostu w niebie. I mamy zostać tu aż na tydzień ? Nie wierzę. To jest zbyt piękne, aby było prawdziwe. Niall raczej myśli tak samo, bo kiedy szliśmy w stronę hotelu, zatrzymał się i zaczął fascynować się palmą. Okey, ja też nigdy nie widziałem palmy na żywo i z bliska, ale on zrobił sobie z nią zdjęcie. Dobrze ... 
Myśli przerwały mi głuche jęki, należące właśnie do Horanka. 
- Och, Zayn. Tutaj ... A teraz niżej. Zayn, niżej. Jeszcze troszkę w lewo... Och, tu ... Zaaayn, właśnie tu .. Doobrze ...
 Zmarszczyłem czoło i oderwałem wzrok od okna, przenosząc go w stronę siedzącego obok mnie Loczka, który z miną ''wtf ?!'' patrzył na Niall'erka rozłożonego na łóżku i Malika, klękającego dosłownie nad nim. Tak, wiem o czym myślicie, ale was zasmucę i nie opiszę pornola gejuszków. Nie tym razem. 
- Możecie przestać ? Peszę się ... - jękną Styles, lekko się wykrzywiając. 
- Nie moja wina, że Niall ma uczulenie na palmy i muszę drapać  go teraz po plecach - warknął Mulat, a Harry skrzywił się jeszcze bardziej - Kotku, Loczku, Małpko kudłata i najwspanialsza, zmień mnie teraz ... - wychrapał Zayn, ledwo ześlizgując się Niall'erka, który dosłownie się pod nim wił. Och, no comment.

~ Louis ~ Wieczór ~ 

Ja i Mellodie dosłownie wślizgnęliśmy się do pokoju. Byliśmy tak zmęczeni, że ledwo mogliśmy ustać na nogach. Koniec zwiedzania na dziś. Już nigdy nie ruszę tyłka i nie pofatyguję się, żeby wyjść z wanny, która jako jedyna mnie teraz rozumie i dosłownie rozpieszcza. 
Po umyciu się, ogarnięciu włosów i wskoczeniu w nowe ubrania, rozłożyłem się na łóżku i zacząłem umierać z wycieńczenia i bólu nóg. Tak, to jest to. Znacie to uczucie, kiedy jesteście cholernie zmęczeni, a potem wreszcie kładziecie się na miękkie łóżeczko i szczerzycie się w sufit, bo nikt teraz nie zabroni wam się z niego zwlec ? - Coś pięknego.
Leżąc na łóżku, czekałem na Księżniczkę, która siedziała w łazience. Okryłem się kołdrą po pas i leniwie sięgnąłem pilota od telewizora, który był zawieszony dosłownie przed mną na ścianie. Pojawił się na nim obraz, przedstawiający mi teraz słonie, które ... eghm ... robiły ''TO''. Tak, jest po dwudziestej drugiej, ale ja chcę w spokoju obejrzeć normalny program na Animal Planet, a nie pieprzące się słonie. Szczerze to ... dobre i to. Człowiekowi po tej godzinie lasuje się mózg, więc możemy nawet oglądać coś takiego. Ułożyłem ręce za głową i westchnąłem, przyglądając się temu wszystkiemu, zacząłem zastanawiać się, kto był na tyle mądry, żeby nakręcić film o pieprzących się słoniach. 
W końcu usłyszałem ciche skrzypnięcie. Przekręcając głowę w bok, ujrzałem Mellodie wychodzącą z łazienki. Miała na sobie krótkie spodenki, które mogłyby też służyć za majtki, oraz mój czarny t-shirt, sięgający jej do połowy ud. Jej bose stopy powoli stąpały po miękkim, białym dywanie, prowadzącym do łóżka, a jej jasne włosy cudownie się układały, spadając kaskadami na plecy. Na widok dziewczyny, poprawiłem swoją pozycję na moim legowisku i zwilżyłem wargi językiem. Mellodie z gracją wsunęła się na łóżko i podarowała mi słodkiego buziaka w usta.
- Skarbie, co Ty oglądasz ? - zaśmiała się, kiedy już ułożyła głowę na mojej klatce piersiowej i spojrzała na ekran telewizora. Zrobiłem się cały czerwony, kiedy moja dziewczyna odkryła, że oglądam coś takiego.
- Tak tylko ... - wymamrotałem, chwytając pilota. Przełączyłem program, a chwilę potem tego pożałowałem. Zakryłem sobie twarz poduszką, jęcząc ''Holy Shit'', kiedy na ekranie pojawiła się naga kobieta, pochylająca się mężczyzną odzianym jedynie w obcisłe bokserki. Usłyszałem śmiech dziewczyny, a potem dźwięk wyłączającego się telewizora. Powoli zabrałem poduszkę z twarzy i otworzyłem oczy, napotykając szeroki uśmiech Mellodie.
 - Nie denerwuj się - zaśmiała się - Jeśli chcesz sobie pooglądać, to wyjdę i ....
- Nie - jęknąłem i kolejny raz przywaliłem sobie poduszką w twarz. Poczułem jak drobne ciało dziewczyny znów przylega do mojego, a jej głowa spoczywa na mojej klatce piersiowej. Objęła mnie ręką w tali, a potem wyprężyła ciało i delikatnie ucałowała mnie w szczękę.
Czym zasłużyłem, aby być blisko niej ... ?

~Dwadzieścia Minut Później~ 

Głośno jęknąłem, a potem znów usłyszałeś śmiech dziewczyny. 
Siedziałem na naszym ogromnym łóżku, a między moimi nogami znalazła sobie miejsce Mellodie, opierająca się plecami o mój nagi tors. Oboje trzymaliśmy w rękach joystick'i, a nasze oczy były zwrócone w stronę telewizora, na którym akurat widniał obraz, przedstawiający część jakiejś gry wyścigowej, którą znaleźliśmy w nocnej półce. I wyobraźcie sobie, że ta kobieta wygrała ze mną po raz szósty z rzędu. 
- Nie gram w to cholerstwo - warknąłem, chcąc wygramolić się spod dziewczyny, która była zachwycona kolejną wygraną. Kiedy już miałem siłą ją z siebie zepchnąć, szatynka odwróciła się w moją stronę i zagrodziła mi drogę, opierając ręce na ścianie, po obu stronach mojej głowy.
- Więc zagramy inaczej ... - powiedziała.

S-serio ... ? Rozbieranka ... ?
Naprawdę gramy inaczej. Tym razem przegrany ściąga z siebie dowolne ubranie. Szanse jednak nie są wyrównane, bo to ja mam tutaj na sobie tylko szare, dresowe spodnie i bokserki, a ona spodenki, mój t-shirt i bieliznę. Boże, polegnę ... Kobieta mnie jedzie ... Och, ale dobrze. Jeśli taka gra się jej podoba, to nie mam nic przeciwko.

Po niecałych trzech minutach, zostałem brutalnie pozbawiony moich spodni, przez jej chytre łapy. Zostałem skazany na same bokserki, w których nie czułem się zbyt komfortowo. Tak naprawę, to ... nie lubię swojego ciała. Nie jestem idealny, więc nie czułem się pewnie, kiedy ona jak gdyby nigdy nic siedziała sobie pomiędzy moimi nogami, kiedy ja byłem tylko w cienkim materialiku.
 - Zagrasz jeszcze raz, Skarbie ? - dziewczyna odwróciła się w moją stronę, patrząc na mnie z zadziornym uśmiechem - Chyba, że pan Tomlinson cyka się nagości ... - zachichotała, unosząc do góry prawą brew. Zmieszałem się, ale zaraz potem odchrząknąłem i poprawiłem się na łóżku.
- Dajesz, kobieto ... -warknąłem.
Po kolejnych, króciutkich minutkach, moje usta wygięły się w literę 'o'. Joystick wysunął się z moich rąk i wypadł na kolana Mellodie.
 Przegrałem ... ?
Dziewczyna odwróciła się w moją stronę i przygryzła dolną wargę, poprawiając włosy dłonią. Poprawiła się między moimi nogami, a potem poruszyła śmiesznie brwiami.
- Mam je z Ciebie ściągnąć czy sam to zrobisz ? - zaśmiała się chytrze.

~~~~~~
Cześć, Skarby <3 x 
Wiem, że dawno nie dodawałam tu rozdziału ;c Na asku dostawałam dużo, dużo, duuużo pytać o treści dwudziestki ósemki, więc postanowiłam spiąć tyłek i go dokończyć. Nie jest idealny i zdaje mi się, że jest krótszy od pozostałych, ale zawsze coś ;=; 
Od razu przejdziemy do pytanek. Nie wiem, czy będę strasznie kreatywne, ale dziś w ogóle nie chce mi się myśleć ;c 
1) Co sądzicie o zachowaniach Lou z początku ? ^^ Słodki jest, nie ? xd
2) Na początku rozdziały, Katie wspominała o jej Wymarzonym Słońcu. Jak wyglądało by wasze ''Słoneczko'' ? ♥ 
3) Uwaga, uwaga. Wychodzicie z łazienki, a wasz chłopak ogląda pieprzące się słonie. Jaka byłaby wasza pierwsza reakcja ? xd 
4) Jak stoimy z Mellis i ostatnią akcją ? Która jest na TAK i czeka na Ka-Bum, a która na NIE i chce jeszcze trochę poczekać ? Ja osobiście poczekałabym jeszcze jakiś czas, bo mam w główce taką szaloną akcję ^^
*Zakładka ''On/Off''-wchodzimy- czytamy. Jest już pierwszy rozdział. Kolejny zostawiam dla Katie, a trzeci jest już własnością Poli. Skusicie się poczytać ? ^^
*Zakładka ''Kontakt.''. Mam tam dla was mojego nowego aska, także jak komuś się nudzi, to spamować xd + Macie też tam świeżo założonego Tumblr'a. 

Okey, to byłoby na tyle ^^
Angeliee. x

20 komentarzy:

  1. Super rozdział ;3
    1) no pewnie *.*
    2) ważne żeby był miły, uroczy i się o mnie troszczył :D
    3) chyba posikałabym się ze śmiechu xD
    4) zobaczymy co wymyślisz ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. 1) sama słodycz!
    2) wyglądał by jak Louis z początku rozdziału :p
    3) "Z kim ja chodzę?!"
    4) Podoba mi się przebieg akcji, ale fajnie by było jakby reszta niedorozwojów im przeszkodziła xx

    OdpowiedzUsuń
  3. o ja cie pierdo... eghem znaczy zajebisty rozdział ;P weny i buziole ;** już wbijam na on/off i czytam ;D, a i dawaj szybko nexta
    1. słodziak
    2. przystojny, mądry i zabawny
    3. wtf?
    4. tak, tak, tak!!

    OdpowiedzUsuń
  4. 1) Jaki on uroczy :* No normalnie Louis jak nie Louis xD
    2) Jeśli chodzi o typ urody, to mi to wisi, a jak poruszamy sprawę charakteru, to chłopak musi być miły, zabawny i mieć szacunek do dziewczyn.
    3) "Już mu całkiem odpierdoliło, a może to przez to słońce ?"
    4) Ja mówię: TAAAAAK!, ale rób co, dla ciebie jest lepsze i wygodniejsze :)
    Ogólnie rozdział jest świetny *__*

    OdpowiedzUsuń
  5. superrr♥!
    1.baa...
    2.moje Słoneczko= Lou+Harry+Liam+Niall+Zayn:)
    3.hehe.... mina typu WTF:)
    4.heuheuheuheuXD zgadzam się z Anną Majewską( te niedorozwoje mogłyby tak ,,przypadkowo'' pomilić pokoje)

    OdpowiedzUsuń
  6. hahaha, nie moge z reakcji Horana gdy drapał go Zayn, Ty to masz mega smieszne pomysły :D i jeszcze rozbieranka, ale głupek sie zgodził, wiadomo było że przegra :D
    zachowanie Louisa-mega słodkie i urocze, taki chłopak to naprawde cudo :)
    oglądanie słonca- nie wiem xD
    jak sie zakończy cała akcja - happy endem xD

    Klaudia CityLondon

    OdpowiedzUsuń
  7. 4) TAAAAAAAAAAAKKKKKKKKK BO NAJBARDZIJE MI NA TYM ZALEZŻY!!!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Buahahaha
    1)Awww http://media.tumblr.com/tumblr_lozk2tgEuD1qkacg3.gif
    2)Wyższy ode mnie, choć tyci przystojny, zabawny, czuły, słodki, awawowy, szalony, zboczony( http://cdn.uproxx.com/wp-content/uploads/2011/07/mr-burns-wallpaper.gif.scaled1000.jpg ), miły....
    3) Dołączyłabym do niego ^^
    4)KA-BUM MA BYĆ KA-BUM.... http://images5.fanpop.com/image/photos/31800000/Zayn-dancing-GIF-one-direction-31805530-450-300.gif

    OdpowiedzUsuń
  9. 1. Awwww idealny <3
    2. Wysoki, brunet, zabawny, słodki, czasami niegrzeczny, romantyczny :D
    3. Zacznę od tego, że pokochałam ten fragment. Wybuchlibyśmy śmiechem a potem oglądałabym z nim piprzące się słonie :D
    4. KA-BUM!!
    \Zapraszam do mnie :)
    Domii Styles

    OdpowiedzUsuń
  10. Haha :D rozdział jest mega !
    1) Uroczy, słodki i ach, och, ech xD
    2) Wysoki brunet lub szatyn, ciemno brązowe oczy, czuły i delikatny ale zarazem "bad boy"
    3) coś w stylu "WTF ?" lub "nienoluzjakktowoli"
    4) normalnie to Ka-Bum ale skoro kroi się jakaś ciekawa acja to wole poczekać ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Helo chciałam cie poinformować, że zostałaś nominowana do Liebster Award więcej informacji i pytania u nas na blogu
    http://welcome-to-our-life-with-1d.blogspot.com/
    ~Ellie ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. supersupersuper rozdział :)
    hehe fajnie było gdyby oni zaczęli się całować itp. (xd) i wtedy oni by weszli do ich pokoju xdd

    OdpowiedzUsuń
  13. 1) Jaki słodki,normalnie ideał ♥.♥
    2) mój ideał to mieszanka Harr'ego,Zayn'a,Liam'a,Niall'a i Lou ♥
    3)hahahah xd
    4) wolę jeszcze trochę poczekać ^^

    Przy okazji zapraszam również do nas: http://lightsecretanddarkmystery.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. Wybacz że nie trzymam się punktów :(( rozdział cudownyyyy jak zawsze *...* <333 dajesz z akcją hahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepraszam, że ominęłam pytania, ale nie mam nastroju. Kolejny rozdział wspaniały:D Zachowanie Lou było bardzo słodkie. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!

    OdpowiedzUsuń
  16. Zostałaś nominowa do Versatile Blogger Award . Więcej informacji na moim blogu :http://love-hate-such-a-fine-line.blogspot.com/2013/06/versatile-blogger-award-informacja-o.html .

    OdpowiedzUsuń
  17. To z animal planet... Ostatnio moja mama też trafiła na słoniowy akt miłosny... Mina mojego taty jak to zobaczył... Bezcenne XD

    OdpowiedzUsuń
  18. ohh nie mogę się doczekać kolejnego. piszesz tak wspaniale jak nikt inny
    zapraszam
    http://one-direction-up-all-night-1d.blogspot.com/
    http://forever-you-1d.blogspot.com/
    http://forever-alone-1d.blogspot.com/
    warto czytać i komentować :D

    OdpowiedzUsuń